fot. KM PSP Mysłowice
fot. KM PSP Mysłowice

        Do tragicznych wydarzeń doszło nad ranem w jednej z kamienic w dzielnicy Rymera w Mysłowicach. Strażacy zostali wezwani do pożaru mieszkania. Potem znaleźli zwłoki. 

Zgłoszenie o pożarze do Komendy Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło w środę o 3.53 nad ranem. Palić miało się jedno z mieszkań w kamienicy przy ul. Górniczej. Gdy strażacy pojawili się na miejscu pożar był już mocno rozwinięty.

– Przy wejściu do mieszkania pojawiały się języki ognia. Cała klatka była bardzo zadymiona. Podjęliśmy natychmiastowe czynności by ugasić pożar i nie doprowadzić do jego rozprzestrzenienia na inne lokale w kamienicy – relacjonuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski z KM PSP w Mysłowicach. 

To jednak nie koniec. Po dokładnym przeszukaniu mieszkania jak i całej kamienicy, strażacy znaleźli zwłoki. – Potwierdzam, że zostało odnaleziono ciało mężczyzny w wieku 46 lat. Ustaliliśmy, że był to mieszkaniec kamienicy – podaje asp. Łukasz Paździora, oficer prasowy z KMP w Mysłowicach. 

Jak wynika z nieoficjalnych informacji zwłoki, które odnaleziono należały do właściciela mieszkania, w którym wybuchł pożar. Co ciekawe odkryto je w piwnicy. Stąd istnieje podejrzenie, że mężczyzna najpierw podpalił mieszkanie, a potem miał targnąć się na swoje życie. Sprawę szczegółowo bada policja.

WAŻNE:

Jeśli potrzebujesz pomocy, zadzwoń i porozmawiaj ze specjalistami. 

Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym