Mysłowickiej młodzieży zaprzyjaźnionej z organizacją „PoMysłowi” nie brak kreatywności. W gorączce karnawału zorganizowali imprezę Old School w starej szkole w Brzezince, gdzie przez dwa dni rządziły muzyka i sztuka, a nade wszystko dobra zabawa.
– Old school należy do jednej z najciekawszych imprez w mieście, które mamy przyjemność jako MOK współorganizować. Włączamy się organizacyjnie by wspólnie pracować nad tą imprezą, oczywiście lwi część pracy spoczęła na ramionach PoMysłowych – mówi Michał Skiba, wicedyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury.
Cel był jeden: rozruszać Mysłowice. Fani rocka, elektroniki, reggae i hip hopu – każdy z nich znalazł tam coś dla siebie. Event był nie tylko wydarzeniem muzycznym, ale także wielkim wernisażem sztuki młodych artystów. Na górnym piętrze szkoły uczestnicy festiwalu mogli podziwiać działa blisko 20 artystów, w większości młodych mieszkańców Mysłowic i Jaworzna.
– Tak naprawdę znajdziemy tutaj wszelkie formy artystyczne: jest rzeźba, są różne instalacje, graffiti i kaligrafia, a także film w sali kinowej – mówi Mariusz Osiński, artysta.
Reakcje publiczności były różne, tak jak różne bywają gusta. Niemniej sztuka pozwoliła młodym ludziom na chwilę zatrzymać się i zastanowić, jaki przekaz w niej odczytują. W jej odbiorze pomógł muzyczny klimat eventu.
– Nie wszyscy przyjdą tylko dla muzyki, niektórzy przyjdą dla artu. Łączenie wrażeń wizualnych i słuchowych to świetny pomysł, lepiej odbiera się takie festiwale kiedy możemy zobaczyć obraz i usłyszeć coś bardzo fajnego – mówi Marcin Pająk, artysta.
Impreza została podzielona na dwa dni. „Plan lekcji” pierwszego dnia obejmował zespoły rockowe, natomiast drugiego dnia królowała muzyka elektroniczna, reggae oraz hip – hop.
– Wiem czego potrzebuje publika. Sam organizuję, sam gram i monitoruję rynek. Starałem się podobierać tak zespoły i artystów, by zapełnić niszę, zalepić dziury tam gdzie występują – wyjaśnił Jacob Larsen, odpowiedzialny za program muzyczny imprezy.
Cel młodych mysłowiczan został osiągnięty. Miasto, a w szczególności Brzezinka, zostało rozruszane. O sukcesie imprezy świadczy przede wszystkim to, że w starej szkole przez dwa dni bawiło się kilkaset osób oraz to, że uczestniczyli w niej nie tylko mieszkańcy naszego miasta.
– Nie słyszeliśmy negatywnych opinii, czyli chyba wszyscy są zadowoleni, wszyscy się cieszą. W zeszłym roku pierwsza edycja była dla nas sprawdzianem, teraz jest już druga lekcja, a ludzie do nas wrócili, dlatego jesteśmy przekonani, że za rok będzie warto zrobić trzecią lekcję – mówi Rafał Kapcia, współorganizator imprezy.