Już od najmłodszych lat jej życie wypełniała sztuka. Babcia, nauczycielka muzyki, zaraziła ją pasją do śpiewania, a dziadek, który malował, nauczył ją nazw i technik mieszania farb. Mama natomiast rysowała oraz śpiewała jej do kołyski stare, przedwojenne piosenki. Nic zatem dziwnego, że malarska twórczość Nadii Świerczyny nierozerwalnie splata się z muzyką, której słucha tworząc obrazy. Twórczość artystki mysłowiczanie będą mogli poznać za sprawą wystawy, która zainauguruje nowe otwarcie galerii M2 w Mysłowickim Ośrodku Kultury. Wernisaż odbędzie się w czwartek 9 marca, początek o godzinie 18:00.
https://vimeo.com/206113951/815bdd81f0
– Dla mnie muzyka i malarstwo są tak samo ważne. Także nie ma takiej możliwości, żebym powiedziała, że jedno jest ważniejsze od tego drugiego – mówi Nadia Świerczyna
Nadia Świerczyna urodziła się w 1989 roku w Mysłowicach, w roku 2009 ukończyła z wyróżnieniem liceum plastyczne w Dąbrowie Górniczej, po którym rozpoczęła studia na kierunku malarstwa, na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Artystka ukończyła studia w roku 2015 z prestiżowym medalem, za swoje malarskie osiągnięcia została laureatką konkursu Art Noble.
Dzieła Nadii to przede wszystkim wielkoformatowe obrazy. Niektóre są mroczne, inne wywołują pogodne emocje – wszystko jednak zależy od odbiorcy. Natomiast każdy z obrazów jest zestawieniem żywych, wyraźnych kolorów. Młoda artystka z Mysłowic poprzez malarstwo pragnie przekazać odbiorcom emocje, jakie wywołuje w niej muzyka. Tej słucha różnorodnej – od klasycznych dzieł Bacha i Gershwina, jazzu i poezji śpiewanej, aż po mocne brzmienia metalu.
Nie dobieram muzyki do dzieła, tylko do swojego nastroju w danym momencie. To nie może być tak, że w momencie gdy mam super nastrój, bardzo pozytywny, bym dobierała coś zupełnie przeciwnego. To kompletnie nie pasuje. Myślę, że częściej jest tak, że jeden obraz jest efektem różnych nastrojów, ale mniej więcej to, co miałam na myśli na początku, w pewien sposób dalej istnieje, tylko w mniejszym bądź większym stopniu – mówi Nadia
Poza malarstwem, artystka nadal aktywnie działa w chórze, gdzie występuje także jej babcia Stefania Adamik, która za swoją wieloletnią działalność na rzecz muzyki została w 2014 roku odznaczona przez mysłowicki samorząd tytułem Zasłużony dla Miasta Mysłowice. Z Jubilate Deo Nadia Świerczyna związana jest już od czternastu lat. Wraz z jego muzykami artystka dużo podróżuje i koncertuje w kraju oraz zagranicą, co okupione jest wysiłkiem licznych prób.
Twórczym królestwem mysłowiczanki jest jej przestronny pokój, w mieszkaniu starej kamienicy przy Szymanowskiego. Jest w nim miejsce na sztalugi, paletę do mieszania kolorów i pudło pełne farb i pędzli. Zarówno w tym pomieszczeniu, jak i w całym mieszkaniu unosi się artystyczny klimat, który wyczuwalny jest już od samego progu mieszkania. W pokoju Nadii, jak i w całym mieszkaniu, zobaczyć można wiele obrazów. Jednak te wyeksponowane to nie jedyne jej prace.
– Większość jest na wierzchu, ale mam też takie miejsce, tzw. salon odrzuconych, który mieści w sobie pełną dowolność i rozpiętość moich dzieł, prac sprzed wielu, wielu lat – mówi artystka
Po zakończeniu studiów z wyróżnieniem, Nadia znalazła się na życiowym zakręcie. Zaczęły pojawiać się pytania co dalej, czy może zająć się dodatkowo czymś innym poza malarstwem? Zostać, czy wyjechać za granicę, uczyć się języka niemieckiego, czy może znaleźć inne zajęcie? Te dość ponure rozmyślania nie były w stanie zniechęcić Nadii do malarstwa i twórczej działalności. Efektem tego rozważania jest powstający cykl nowych obrazów o nazwie „Przed Świtem”.
– Cykl zaczęłam tworzyć od momentu skończenia ASP, było to już ponad półtora roku temu. To był dla mnie trudny moment. Kończenie pewnego etapu w życiu powoduje, że nie jesteśmy pewni, nie wiemy co nas czeka, boimy się tego. Cykl „Przed świtem” jest wyrazem czegoś, co przed nami. Świt może okazać się czymś fajnym – mówi Nadia
Odwiedzając Nadię, w jej pokoju na sztalugach zawsze zobaczymy obraz, który właśnie skupia jej uwagę. Poza malowaniem i uczęszczaniem do chóru, artystka dorywczo zajmuje się także projektowaniem ilustracji i prowadzeniem warsztatów plastycznych dla dzieci i młodzieży, zdarzają się także oferty malowania obrazów na zamówienie.
– W malarstwie nie ma gotowej recepty. Bardzo wiele emocji towarzyszy mi w trakcie powstawania obrazu, który może powstawać miesiąc, ale może to być nawet pół roku lub rok. Z tym obrazem było tak, że zaczęłam go już dawno, dawno temu i uważałam go za skończony. Był nawet na wystawie, ale gdy go wtedy zobaczyłam, doszłam do tego, ze to nie może tak być, że musze to zmienić – opowiada Nadia
Choć jest młodą artystą, prace Nadii można było zobaczyć na licznych wystawach, zarówno grupowych, jak i indywidualnych. Jej obrazy zawisły m.in. w Filharmonii Śląskiej, Zamku Sieleckim, Centrum Scenografii Polskiej w Katowicach, czy w Galerii Negatyw. Teraz, za sprawą wystawy „Przenikanie” w Mysłowickim Ośrodku Kultury, dzieła Nadii Świerczyny mogą zobaczyć także mysłowiczanie.
Ekspozycja malarstwa Nadii Świerczyny jest doskonałą okazją do zaprezentowania nowego oblicza galerii. Pod szyldem M2 otworzona zostanie interdyscyplinarna przestrzeń, w której przenikać się będą wystawy, warsztaty i kameralne wydarzenia kulturalne.