Takiego wieczoru w Mysłowicach jeszcze nie było. Na jednej scenie wystąpili wyjątkowi muzycy w towarzystwie orkiestry symfonicznej oraz wybitni tancerze. Music&Dance Show stworzone przez Marcina Wyrostka porwało publiczność, która na koncert przyjechała nie tylko z Mysłowic.

https://vimeo.com/214485921

– Wrażenia wspaniałe, nigdy wcześniej nie miałam okazji zobaczyć Marcina, także spełniło się moje marzenie i jestem bardzo zadowolona – mówi pani Iwona Kulesza z Katowic

– Jesteśmy pod wrażeniem, to był pierwszy raz i prosimy o taki jeszcze jeden występ dla Mysłowic. Cudnie było! – mówi pani Krystyna z Mysłowic

– Magia, magia dzięki publiczności bo nie istnielibyśmy gdyby nie nasi odbiorcy. To jest fajne, bo wytwarza się energia między publicznością i sceną. Ja też zachęcam publiczność do tego, by się włączyła; jest klaskanie, pstrykanie i śpiewanie. To nadaje charakteru, wszyscy uczestniczą w tym wydarzeniu – mówi akordeonista Marcin Wyrostek

Choć widowiskowe show odbyło się w hali widowiskowej przy ulicy Bończyka, jego organizacja to wspólne przedsięwzięcie przygotowane przez Mysłowicki Ośrodek Kultury i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

– To wymagało wielkiej energii, doskonałej współpracy i logistyki. Szczęściem wszystko się udało i mam nadzieję, że będziemy tego typu imprezy w Mysłowicach powtarzać – mówi Artur Madaliński, dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury

Spektakularne show było połączeniem pokazu artystycznej wirtuozerii Marcina Wyrostka, któremu towarzyszyli liczni muzycy, z widowiskiem tanecznym. Mysłowicka publiczność zobaczyła na scenie bohaterów „Tańca z Gwiazdami”.

– Mamy splątaną historię pomiędzy dwoma kochankami i jedną dziewczyną, którą jest Ania Głogowska. Drugim kochankiem jest Tomek Barański. My opowiadamy historię życia – mówi Jan Kliment

Od walecznego tanga publiczność nie mogła oderwać oczu. Music&Dance Show to projekt, który liczy już siedem lat i choć za każdym razem stanowi wielkie wyzwanie, ze względu na wprowadzane zmiany, muzycy i tancerze są ze sobą świetnie zgrani.

– Marcinowi udało się zrobić coś takiego, stworzyć taki świat i energię pomiędzy artystami wokół niego, że oni wszyscy się czują tak samo ważni i docenieni. Czują, że są w drużynie, grupie – mówi Anna Głogowska

Był to pierwszy występ z udziałem tancerzy i orkiestry symfonicznej, jaki został zorganizowany w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Po gorącym przyjęciu przez publiczność – zapewne nie ostatnim.

– Zawsze mówiłem, że hala jest widowiskowo-sportowa i powinny się tutaj odbywać obok zawodów sportowych także wydarzenia kulturalne – mówi Bartłomiej Gruchlik, dyrektor MOSiR Mysłowice

Marcin Wyrostek nie tylko skutecznie zachęcił publiczność do wspólnego śpiewu, ale pomiędzy kolejnymi utworami chętnie opowiadał o sobie i zespole. W pewnym momencie wyznał, że od dwóch lat jest także mieszkańcem Mysłowic.

– Jest wielu sąsiadów, znajomych. Jest pani, obok której mieszkam, a do której chodzę po jajka, mówiła że przyjdzie na koncert. To jest urocze miejsce, tutaj czuje się jak w domu, chociaż jestem tutaj dopiero dwa lata – mówi Marcin Wyrostek

Kolejną niespodzianką było pojawienie się na scenie prezydenta Edwarda Lasoka. Choć jego zamiłowanie do akordeonu nie jest tajemnicą, dla wielu uczestników koncertu było to spore zaskoczenie.

– To jest moja pasja, dlatego jest to dla mnie zaszczyt wystąpić z takimi muzykami i z takim wirtuozem. Ogromna radość zagrać, bo mają ciekawe opracowanie i to opracowanie wraz z całą aranżacją trzeba było poznać, super temat! – mówi prezydent Edward Lasok

Pozostaje zatem nadzieja, że Ci którzy przegapili występ, jeszcze będą mieli okazję zobaczyć i usłyszeć wybitnego mysłowiczanina na żywo.