Oglądali archiwalne filmy i zdjęcia Przemszy. Słuchali o tym, jak istotną rolę odgrywała przed laty. Mieli także okazję wsiąść do kajaku, który ma za sobą podróż z Mysłowic do Paryża. Mowa o uczestnikach czwartkowego spotkania w Szybie Bończyk. Pretekstem do spotkania była nowo wydana książka Moniki Paris.

https://vimeo.com/221000140

„Przemsza płynie do Paryża” to dziennik z wyprawy, w jaką udało się małżeństwo Parisów.

– To tak naprawdę jest książka-dziennik podróży do Paryża. Jest to na pewno swego rodzaju poradnik, bo można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, jak działają drogi wodne, co się na nich dzieje w poszczególnych krajach Europy. – mówi Monika Paris, autorka

Inspiracją do tej niecodziennej podróży była historia Andrzej Sapoka, budowniczefo statku „Katowice”, który przepłynął kajakiem z Oświęcimia do Gdańska. Na spotkaniu obecny był jego prawnuk, Piotr Gąsiorek, który jest zarazem wydawcą książki Moniki Paris.

– Byłem ciekaw, jak to się zakończy. Podobało mi się w tej książce to, że jest napisana w taki prosty sposób. Tam nie ma na siłę wymyślanych, dodatkowych opisów przyrody, wielkich dialogów, to jest taka relacja Moniki, która płynęła razem ze swoim mężem kajakiem do Paryża i pisze o tym, co w danym momencie czuła, kogo spotkała, co się działo i to mnie po prostu ujęło. – opowiada Piotr Gąsiorek, wydawca

Jest to pierwsza wydana przez prawnuka Andrzeja Sapoki publikacja, ale jak mówi, w planach są już kolejne książki, które także dotyczą naszej rzeki i miasta.

– Rzeczywiście, mam pewne plany wydawnicze związane z Przemszą, z Mysłowicami. Moja mama napisała kronikę rodzinną, która nawiązuje też do tych tematów, do Andrzeja Sapoka, do zdarzeń, które miały miejsce wiele lat temu i myślę, że to będzie kolejna książka. – dodaje Piotr Gąsiorek

Był czas na wspomnienie podróży do Gdańska, do Paryża, a wreszcie na prezentację książki. Ale jeszcze zanim mysłowiczanie oddali się lekturze w swoich domach, poznali Przemszę dzięki archiwalnym materiałom.

– Będziemy mieć zaszczyt gościć panią Danutę Gąsiorek, czyli wnuczkę Andrzeja Sapoka, tak naprawdę od niego to wszystko się zaczęło. Będziemy mieli okazję przeglądnąć fotki starej Przemszy, które udostępnił nam MOKSiR Chełmek, mamy filmy Leonarda Czarnoty, Karol Wieniawski poopowiada o tym, co się tutaj działo wcześniej. – mówi Monika Paris

A jest o czym mówić. Historia rzeki skrywa obraz z goła odmienny od tego, jak obecnie postrzegają ją mysłowiczanie.

– No ja jestem przekonany, że dla większości mieszkańców Mysłowic to jest po prostu ściek, każdy, kto się tutaj urodził, pamięta tę rzekę jako brudną, śmierdzącą, nieciekawą, nie sądzę, żeby ktoś kiedykolwiek zastanawiał się nad tym, że ona była spławna, że miała zastosowanie bardzo praktyczne, służyła konkretnemu celowi i ludzie żyli z niej, podróżowali nią. – przekonuje Piotr Gąsiorek

W ostatnim czasie wiele się dzieje, by przywrócić Przemszy dawną świetność. Już niebawem odbędzie się kolejne tego typu wydarzenie. W najbliższą sobotę, 10 czerwca wystartuje II Spływ Kajakowy „Flis na Przemszy”.