Po niepokojącej informacji związanej z niepewnością losów festiwalu Behind the Trees miłośnicy dobrej muzyki mogą spać spokojnie – także w tym roku wydarzenie odbędzie się w Parku Słupna. Dzięki wsparciu z Urzędu Marszałkowskiego, zabezpieczone zostały finanse tego święta muzyki w Mysłowicach.
– Nie możemy zaprzepaścić potencjału, który narodził się rok temu w Mysłowicach. Dlatego jak mogę, choć nie pracuję już w mysłowickim magistracie, staram się wspierać ważne projekty, jakie mają miejsce w moim rodzinnym mieście. – mówi Wojciech Król, dyrektor gabinetu marszałka województwa śląskiego.
Pierwsza edycja festiwalu spotkała się z gorącym przyjęciem. Choć w ciągu ostatnich lat letnie festiwale odbywają się w prawie każdym większym mieście i konkurencja jest duża, publiczność udowodniła, że Behind the Trees jest potrzebne w Mysłowicach i dla Mysłowic.
– Organizacja takiej imprezy to kwestia znalezienia się w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu i porozmawiania z tymi, którzy są festiwalem zainteresowani. Co roku coś się zmienia. Trzeba walczyć, na nowo układać organizację pod względem sponsorskim.– mówi Mietall Waluś, dyrektor artystyczny festiwalu Behind the Trees.
Założeniem festiwalu Behind the Trees jest łączenie różnych gatunków muzyki. W Parku Słupna mają grać ciekawi artyści polskiej sceny muzycznej.
– Na tym najbardziej nam zależy. Chcemy obronić się pomysłem, ciekawym line-upem, żeby za normalną cenę ludzie przyszli się dobrze bawić. Można zaryzykować, wziąć większą gwiazdę, zrobić bilety po 120 zł, ale to może się nie udać. Musimy wszystko zrobić z głową. U nas zagrają ludzie, których znam, którzy dalecy są od gwiazdorstwa. – dodaje Mietall.