Policjanci z jaworznickiej drogówki we współpracy z mundurowymi z Mysłowic eskortowali samochód, w którym jechała rodząca kobieta. Stróże prawa, używając sygnałów uprzywilejowania, pilotowali przyszłych rodziców na porodówkę. Dzięki ich pomocy mama i tata w ostatniej chwili dotarli do szpitala, a 10 minut później powitali na świecie synka.
W środę 15 marca o godz. 8:50 do patrolu jaworznickiej drogówki, który prowadził kontrolę na ul. Moniuszki w Jaworznie, podjechał zdenerwowany mężczyzna. Oświadczył, że właśnie przewozi żonę do szpitala w Mysłowicach, a kobieta bardzo źle się czuje, ponieważ zaczęła rodzić. Mężczyzna był zaniepokojony, że nie zdąży do szpitala. W obawie o życie żony i dziecka poprosił policjantów o eskortę z uwagi na duże natężenie ruchu oraz liczne przebudowy dróg w rejonie miasta. Mundurowi bez chwili wahania, przy użyciu sygnałów uprzywilejowania, pilotowali kierowcę do szpitala w Mysłowicach, uprzednio informując o tym fakcie oficera dyżurnego KMP Jaworzno. Ten niezwłocznie powiadomił jednostkę w Mysłowicach, która zadysponowała patrol drogówki od granicy Mysłowic. Cała akcja rozgrywała się w błyskawicznym tempie. Dzięki szybkiej i sprawnej współpracy obu garnizonów kobieta trafiła do szpitala, gdzie uzyskała profesjonalną pomoc medyczną. Po 10 minutach na świat przyszedł zdrowy chłopczyk.
Lekarz odbierający poinformował mundurowych, że rodząca kobieta dzięki ich pomocy dojechała w ostatniej chwili do szpitala i urodziła zdrowe dziecko. Nie wiadomo, co mogłoby się stać, gdyby poród odbył się w samochodzie.
Źródło: KMP Jaworzno