fot. PSP Mysłowice

Dziś rano w jednym z domów przy ul. Janowskiej wybuchł pożar, który zajął dach i poddasze budynku. Nikomu nic się nie stało, ale wciąż trwa dogaszanie ognia.

Tuż po godz. 6:00 mysłowiccy strażacy odebrali zgłoszenie o palącym się dachu jednego z domów przy ul. Janowskiej.

– Po przybyciu na miejsce zastaliśmy rozwinięty pożar w części dachu budynku, na którym zamontowane były panele fotowoltaiczne. Ogień przedostał się również na poddasze – relacjonuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.

Z budynku ewakuowano cztery osoby, które zostały przebadane przez ratowników medycznych i nie wymagały hospitalizacji.

Na miejsce przybyło w sumie siedem zastępów PSP i OSP, w tym jeden z Katowic. Pięć z nich nadal pracuje przy dogaszaniu pożaru i rozbiórce dachu.

– Strażacy muszą odsłonić konstrukcję poddasza, by sprawdzić, czy w którymś miejscu nie tli się jeszcze ogień. Panele fotowoltaiczne udało się obronić przed pożarem. To nie one były przyczyną pożaru. Dokładne okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane – dodaje mł. bryg. Chojnowski.