Wczoraj wieczorem przez nasze miasto przeszła nawałnica, za sprawą której strażacy mieli pełne ręce roboty. Zgłoszenia dotyczące m.in. powalonych drzew, zalanych jezdni czy budynków napływały do komendy od godz. 19.30 do północy.
Przez pochylone lub powalone na jezdnię drzewa mysłowiccy strażacy interweniowali na ul. Długiej, Chopina, Makuszyńskiego i Imielińskiej (S1). Ponadto przy ul. Zielnioka drzewo zerwało przewody energetyczne.
6 interwencji dotyczyło zalanych dróg i budynków.
– Przy ul. Hutniczej woda zalewała halę produkcyjną, przy ul. Janowskiej zalana została piwnica budynku jednorodzinnego, przy ul. Wojska Polskiego woda wtargnęła do budynku usługowego, a przy ul. Reja zalała piwnicę domu pomocy społecznej. Pracowaliśmy też przy osuszaniu jezdni przy ul. Irysów oraz na Słupnej, gdzie na zalanej drodze utknął samochód osobowy – wylicza mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.
Strażacy zostali wezwani także na ul. Janowską, gdzie silny wiatr zerwał pokrycie dachu jednego z budynków, oraz pomagali przy przenoszeniu obozu harcerskiego w Kroczycach.
Jak informuje Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Mysłowicach, dziś w godz. 12-20 prognozowane są kolejne burze, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu do 30 mm oraz porywy wiatru do 80 km/h. Może też spaść grad. Wzrasta również poziom wody w Przemszy, dlatego służby monitorują jej stan.