Policjanci z katowickiej drogówki otrzymali zgłoszenie, że jadący karetką w Sosnowcu mężczyzna, najprawdopodobniej jest pod wpływem alkoholu. Po zatrzymaniu pojazdu i kontroli trzeźwości okazało się, że 61-letni mieszkaniec Mysłowic faktycznie był „na podwójnym gazie”. Zdarzenie miało miejsce w czwartek, 28 sierpnia.
– Po badaniu alkomatem okazało się, że kierowca ma w organizmie prawie promil alkoholu. 61-letni kierowca karetki nie miał również prawa jazdy. Uprawnienia do kierowania zostały mu cofnięte ze względu na stan zdrowia. Grozi mu teraz do dwóch lat za kratkami. – powiedział w rozmowie z TVN24 Jacek Pytel z policji w Katowicach.
Mężczyzna był kierowcą prywatnej karetki, zajmował się przewozem pacjentów, którzy nie wymagali obecności lekarza podczas podróży.
W trakcie zatrzymania przez policję, 61-latek wiózł pacjentkę z Mysłowic, którą przewoził z przychodni w Mysłowicach do szpitala w Sosnowcu.