Do niebezpiecznego zdarzenia z „cichym zabójcą” w roli głównej doszło w środowy poranek, 29 listopada. W jednym z mieszkań przy ul. Polnej 13-letnia dziewczynka podtruła się czadem.

Dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach PSP i Zespół Ratownictwa Medycznego zostały zadysponowane do zdarzenia przy ul. Polnej, gdzie w jednym z mieszkań rodzice znaleźli swoją córkę z objawami zatrucia tlenkiem węgla.

– Rodzice znaleźli córkę ciężko oddychającą, przytomną, z brakiem logicznego kontaktu. Takie przyjęliśmy zgłoszenie z numeru 112 – informuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Mysłowicach

13 letnia dziewczynka z objawami podtrucia tlenkiem węgla została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego i zabrana do szpitala celem dalszego leczenia. W mieszkaniu, w którym doszło do zdarzenia, wykryto zawartość tlenku węgla na poziomie 35 ppm.

– W takim otoczeniu u człowieka mogą się już pojawiać bóle głowy i duszności. Natomiast w pokoju, w którym znaleziono dziewczynkę, urządzenia pomiarowe wykryły stężenie tlenku węgla na poziomie 85 ppm – w takim otoczeniu już pojawiają się bóle głowy i płytki oddech – tłumaczy Wojciech Chojnowski

Rodzice i siostra poszkodowanej również zostali przebadani przez Zespół Ratownictwa Medycznego. W wydychanym powietrzu matka dziewczynek miała 58 ppm, natomiast 9-letnia córka 98 ppm.

Temu zdarzeniu można było zapobiec. W mieszkaniu zabrakło czujki, która zawczasu zaalarmowałaby mieszkańców o zagrożeniu. Strażacy po zakończeniu działań ratowniczych przekazali poszkodowanej rodzinie czujkę tlenku węgla, którą ufundował na takie cele wojewoda śląski.