Elegancki walc, energetyczny jive czy ognista samba. Dziesiątki tancerzy rywalizowały w rozmaitych stylach tanecznych podczas ogólnopolskiego turnieju tańca organizowanego w naszym mieście przez szkołę Wir.
Zmagania toczyły się w czterech blokach dla różnych klas tanecznych i kategorii wiekowych: od dzieci po najbardziej doświadczonych zawodników. Organizatorzy odnotowali 200 startów tancerzy z całego południa Polski.
– Pary prezentują sambę, cha-chę, rumbę, pasodoble, jive’a oraz walca angielskiego, tango, walca wiedeńskiego, fokstrota i quickstepa – wylicza Michał Lozinszek ze szkoły tańca Wir Mysłowice.
Żeby przygotować się do sportowej rywalizacji, już od najmłodszych lat trzeba trenować ciężko i często. Ale to nie wszystko.
– Wydaje mi się, że wśród dzieci dużo ważniejsza jest wytrwałość, zaangażowanie dziecka, cierpliwość do tego, żeby trenować, bo trening sportowy to już nie jest zabawa, nie zawsze jest wesoło – dodaje Michał Lozinszek.
Mimo to młodych ludzi z zapałem do tańca nie brakuje.
– Bardzo dużo musimy trenować, bo jak pójdziemy na turniej, to wtedy musimy mieć któreś miejsce – mówi Ala, uczestniczka turnieju.
– Tańce są fajne – dodaje Filip, uczestnik turnieju.
A o czym marzą najmłodsi tancerze?
– Żeby się nie mylić, o takim precyzyjnym tańcu – mówi Kamil, uczestnik turnieju.
– Żeby bardziej umieć rytm, żeby się nie mylić i mieć same pierwsze miejsca. Chciałabym być wyprostowana na starość i dłużej żyć – podkreśla Klara, uczestniczka turnieju.
Występy wszystkich kategorii wiekowych oceniali profesjonalni sędziowie na podstawie konkretnych kryteriów, jak rytm, technika czy wrażenia artystyczne.
– Kilka par naprawdę zrobiło na nas wrażenie. Tak jak na każdym turnieju: są pary, które są bardziej na początku swojej drogi tanecznej, są takie, które są już dalej z umiejętnościami, tak że ciekawie było je obserwować – mówi Agnieszka Gąsiorowska, sędzina główna turnieju.
Zawody odbywały się w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który chętnie wspiera tego typu inicjatywy.
– Wiadomo, są różne sporty, i walki, i dyscypliny zespołowe, natomiast myślę, że to jest też bardzo ciekawe i fajne w ofercie m.in. Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji – przyznaje Karol Pawlik, dyrektor MOSiR-u.
Ze względu na wojnę, która dotknęła naszych wschodnich sąsiadów, impreza została połączona ze zbiórką funduszy na pomoc Ukrainie.