Mimo licznych prób i wielkiej determinacji, Tinie Matusińskiej nie udało się osiągnąć minimum zapewniającego przepustkę na tegoroczne Igrzyska Olimpijskie. Do Rio de Janerio pojedzie natomiast mąż mysłowickiej lekkoatletki, trener Aleksander Matusiński, który poprowadzi sztafetę 4×400 kobiet.
Udział w Igrzyskach Olimpijskich był największym marzeniem najzdolniejszej mysłowickiej lekkoatletki ostatnich lat. Choć zmagała się z kontuzją, sportsmenka nadal miała nadzieję i do końca walczyła o osiągnięcie olimpijskiego minimum.
– Start w Amsterdamie to prawdopodobnie mój ostatni występ na zawodowej bieżni. Marzeniem było uzyskanie wskaźnika na Igrzyska Olimpijskie, zabrakło niewiele bo 0,46 sekundy. Cały sezon borykałam się z kontuzją mięśnia pośladkowego. Poddawałam się różnym zabiegom, włącznie z obstrzykiwaniem komórkami macierzystymi, a dzięki Jurkowi Gadomskiemu pomagał mi fizjoterapeuta. Ból jednak wracał, starałam się do niego przyzwyczaić jednak nie pozwalał mi w pełni realizować treningu. Biorąc pod uwagę mój stan zdrowia jestem zadowolona z wyników, które osiągnęłam w tym sezonie – mówi Tina Matusińska.
Pomimo zmagań z niesfornym mięśniem, lekkoatletka wywalczyła w barwach mysłowickiego klubu UKS Chromik Mysłowice brązowy medal Mistrzostw Polski oraz start w Mistrzostwach Europy.
– Jako dziecko na stadionie Lechii 06 rozpoczęłam swoją karierę. W barwach Mysłowic z orzełkiem na piersi ją skończyłam na Mistrzostwach Europy seniorów. Na pocieszenie pozostaje fakt, że Mysłowice będą miały innego reprezentanta na Igrzyskach w Rio – w roli trenera sztafety 4×400 kobiet wystąpi mój mąż Aleksander Matusiński, za którego trzymam mocno kciuki i któremu bardzo dziękuję za wsparcie, wiarę i poświęcenie – mówi Tina
Po starcie w Amsterdamie lekkoatletka podziękowała złożyła podziękowania wszystkim, którzy wspierali jej sportową karierę.
– Na koniec chciałabym również podziękować moim rodzicom, teściom oraz cioci za opiekę nad synem Igorkiem, prezesowi Remagum Mysłowice Jurkowi Gadomskiemu, właścicielom klubu Aqua Fitclub Mysłowice za wspaniałą odnowę, dyrektorowi MOSiR Mysłowice Bartłomiejowi Gruchlikowi za stworzenie warunków do treningu, odnowy i rehabilitacji, prezydentowi miasta Mysłowice Edwardowi Lasokowi za to, że mi pomagał i wspierał mysłowicki sport – mówi Tina Matusińska
Trener Aleksander Matusiński poprowadzi sztafetę kobiet, w skład której wchodzą zawodniczki: Justyna Święty (AZS AWF Katowice), Małgorzata Hołub (KL Bałtyk Koszalin), Patrycja Wyciszkiewicz (SL Olimpia Poznań), Ewelina Ptak (WKS Śląsk Wrocław), Iga Baumgart (BKS Bydgoszcz) oraz Martyna Dąbrowska (UKS 19 Bojary Białystok). Liderką sztafety jest trenująca w Katowicach pod okien trenera Matusińskiego Justyna Święty. Team olimpijską kwalifikację uzyskał już w zeszłym roku. Dziewczyny dobrze wypadły podczas tegorocznych Mistrzostw Polski, tym samym dobrze rokując przed startem w Rio.
– Podczas Mistrzostw Polski dziewczyny wypadły świetnie. Jeśli utrzymają ten poziom to naprawdę możemy liczyć na udział w finale, to jest naszym celem. Na Igrzyskach Olimpijskich startuje światowa czołówka, bardzo mocni zawodnicy. Cieszę się, że moja sztafeta będzie mogła się zaprezentować w Rio de Janerio – mówi trener Aleksander Matusiński.
Mysłowiczan gorąco zachęcamy do kibicowania zawodniczkom mysłowickiego trenera. 4 sierpnia sztafeta weźmie udział w uroczystym ślubowaniu, a dzień później wyrusza do Ameryki Południowej.