Unia Kosztowy pokonała w ostatniej kolejce w meczu wyjazdowym Górnik 09 Mysłowice aż 5-1.
Do 20 minuty mecz był wyrównany i nic nie zapowiadało, aż tak wysokiej porażki gospodarzy. Dramat górników rozpoczął się, gdy wykonywali rzut wolny tuż przy linii pola karnego. Strzał z tego stałego fragmentu gry trafił w rękę zawodnika, który stał w murze. Mur natomiast znajdywał w polu karnym, jednak arbiter karnego nie podyktował. Gospodarze protestowali, a piłkarze Unii wyprowadzili kontratak, po którym jeden z nich znalazł się przed bramkarzem Kociny i został przez niego sfaulowany w polu karnym. Efektem tego zagrania była czerwona kartka oraz rzut karny. Goście pewnie wykonali jedenastkę.
Do końca pierwszej połowy grała już tylko ekipa gości, strzelając jeszcze trzy gole. Druga odsłona przyniosła trochę lepszą grę Górników i tylko jedną straconą bramkę. Gospodarze grali ambitnie i stworzyli sobie kilka okazji do zmniejszenia rozmiarów porażki. Jedynego gola dla Kociny zdobył Krzysztof Gondzik, który odebrał piłkę obrońcy Unii, wpadł z nią w pole karne i pokonał bramkarza gości. Zdobyty gol „dodał skrzydeł” Górnikom, którzy do końca spotkania grali bardzo ofensywnie.
Jednak Unia Kosztowy nie dała wydrzeć sobie zwycięstwa i obroniła tytuł Mistrza Mysłowic.