Pięściarze z całego Śląska, a nawet z Opoczna czy Krakowa, przyjechali do naszego miasta, by upamiętnić zmarłego 2 lata temu Józefa Maczugę. Na 2. memoriał jego imienia zaprosił Piosek Team Mysłowice.
– Większość zawodników była zżyta ze śp. trenerem Józefem Maczugą, no i to jest ważne, i fajnie, że udało się zorganizować 2. edycję, żeby uczcić pamięć wybitnego trenera i zawodnika – mówi Maciej Kozub z Piosek Teamu.
Józef Maczuga był mistrzem Polski w boksie, trenerem i założycielem sekcji bokserskiej w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Mysłowicach. Zmarł 2 lata temu po ciężkiej chorobie. Pierwszy memoriał jego imienia miał miejsce w ubiegłym roku na mysłowickim rynku. Udało się go zorganizować mimo pandemii. W tym roku, choć również nie obyło się bez problemów, pięściarze znów stanęli w ringu, by oddać cześć Józefowi Maczudze.
– Zmienialiśmy 3 razy karty z walkami, bo dużo zawodników odpadało, tu choroby, tu jakaś kontuzja, tu coś, no ale dopięliśmy i są walki – mówi Dawid Miller, prezes Piosek Team Mysłowice.
6 listopada w hali MOSiR-u przy ul. Bończyka odbyły się walki pokazowe i punktowane w różnych kategoriach wiekowych i wagowych. Co ważne, takie imprezy są sędziowane podobnie do zawodowych walk bokserskich.
– Różnice są w szczegółach typu w ilościach np. nokautów w jednej rundzie. W boksie olimpijskim jesteśmy podzieleni gdzieś tam na te kategorie wiekowe i młodsi adepci nie powinni mieć więcej niż np. 2 nokdauny w jednej rundzie. W boksie zawodowym jest to raczej kwestia umowna, są też umowne kwestie wag. Tutaj mamy stricte ustawione różne kategorie wagowe, a w boksie zawodowym też są ustawiane, można powiedzieć, indywidualnie – tłumaczy Dawid Koryciorz, sędzia boksu olimpijskiego.
W wydarzeniu wzięło udział ok. 80 zawodników z klubów bokserskich w całym kraju.
Imprezę swoją obecnością uświetnili znani pięściarze, m.in. Kamil Młodziński, Grzegorz Proksa czy Andrzej Jałowiecki.
– Jest bardzo wiele zawodniczek i zawodników, którzy przyjechali tutaj dzisiaj, żeby sprawdzić swoją sportową formę. Bardzo cieszę się, że to 2. memoriał, ale już tak mocno obsadzony sportowo. Liczę na to, że przyszły rok będzie jeszcze ciekawszy – komentuje prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz.
Memoriał Józefa Maczugi to kolejne cykliczne wydarzenie w naszym mieście. Od lat sportowymi memoriałami mysłowiczanie upamiętniają już Jerzego Chromika i Stanisława Padlewskiego.