Wczoraj, 6 stycznia, na rynku w Mysłowicach odbył się jedenasty Orszak Trzech Króli. Setki mieszkańców wspólnie uczciło Święto Objawienia Pańskiego.
– Zaczynaliśmy od 2015 r., także dzisiaj już jest jedenasta edycja. Oczywiście standardowo rodzina, królowie, rozpoczynamy przemarsz z tych samych miejsc – powiedział Krzysztof Jamrozy, organizator orszaku i diakon z Parafii Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Mysłowicach.
Trzy barwne orszaki – zielony, niebieski i czerwony – wyruszyły z różnych części miasta, by spotkać się na rynku, gdzie odbyło się wspólne kolędowanie, a kolędujący wypełnili cały rynek.
– Słyszałam, że zawsze było dużo, ale to co widzę, no to naprawdę podziw. – mówiła pani Bernadetta, uczestniczka orszaku.
– Przede wszystkim to, że ludzie się mogą spotkać, tak wspólnie pośpiewać, co tak zbliża społeczeństwo. Żeby być razem, żeby wszyscy byli razem, żeby można się spotkać – mówili Jadwiga i Stanisław, uczestnicy orszaku.
W rolę Świętej Rodziny wcielili się w tym roku Państwo Formiccy. Na szczególne podziękowania zasłużyli wolontariusze, służby mundurowe oraz sponsorzy.
– Od narodzenia Pana Jezusa 2025 lat minęło i jesteśmy pielgrzymami nadziei, więc pielgrzymując chcemy tę nadzieję nieść światu, nieść drugiemu człowiekowi. Tak bardzo potrzebuje dzisiejszy człowiek nadziei – podkreślił obecny na orszaku ksiądz biskup Grzegorz Olszowski.
Oprócz wspólnego kolędowania była też zbiórka na Hospicjum Cordis, a żeby dobrze się kolędowało, uczestnikom serwowano tradycyjną grochówkę i chleb ze smalcem.