Przez 10 lat miasto dzierżawiło teren kąpieliska Słupna. „Gruszki na wierzbie” – tak krótko można podsumować złożone przez dzierżawców w tym czasie obietnice związane z inwestycjami i planami rozwoju tego obiektu. Teraz kąpielisko powróciło pod skrzydła miasta, jednak jego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia

Od 2 stycznia br. za teren miejskiego kąpieliska odpowiada Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Umowa dzierżawy została rozwiązana mocą porozumienia stron. Porozumienie miało zostać podpisane jeszcze 31 grudnia ubiegłego roku, jednak na spotkanie nie stawił się poddzierżawca.

– Umowa, która obowiązywała do 2017 r., została rozwiązana na mocy porozumienia stron za namową urzędu. Przyczyną takiej decyzji jest przede wszystkim nie wywiązywanie się dzierżawcy z warunków umowy, tj. m.in. utrzymywaniem obiektu w należytym stanie technicznym czy sanitarnym. Co roku, od dłuższego czasu, mieliśmy również duże problemy z terminowym otwarciem kąpieliska – komentuje decyzję Kamila Szal, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mysłowice.

Gruzowisko w niecce basenu, zdemolowane kosze na śmieci, potłuczone latarnie, połamane ławki, rdza na metalowych elementach, a to tego sterta porozrzucanych po całym terenie śmieci. Właśnie taki obraz zastali przedstawiciele urzędu miasta oraz Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, którzy dokonali wizytacji obiektu.


Praktycznie każdego dnia odbywają się spotkania w sprawie przyszłości kąpieliska.

Po wejściu do znajdującego się tam pomieszczenia gospodarczego nazywanego okrąglakiem, zastali zdemolowane pomieszczenia, odrapane ściany. Jednym słowem – ruinę. Włodarze miasta są zgodni – obiekt wymaga niezbędnego remontu.
W tym celu prezydent zwołał nieformalny zespół, którego zadaniem jest opracowanie koncepcji zagospodarowania terenu kąpieliska.

​Od czasu gdy obiekt wrócił do miasta, w sprawie kąpieliska odbywają się prawie codziennie spotkania, w których uczestniczą prezydent Edward Lasok oraz jego zastępcy, sekretarz Andrzej Kijanka, naczelnicy wydziału Rozwoju Miasta, Gospodarki Nieruchomościami oraz Edukacji Kultury i Sportu. Ponadto w spotkaniach biorą udział dyrektor kancelarii prezydenta Wojciech Król, kierownik zespołu funduszy pomocowych Artur Jedynak oraz zarządca kąpieliska, dyrektor MOSiR Bartłomiej Gruchlik.

– Słupna wróciła do miasta, które przekazało w administrowanie ten obiekt MOSiR. Obecnie porządkujemy teren i zabezpieczamy go, żeby nic się tam nie stało. Plany oczywiście są, jesteśmy w trakcie rozmów i przygotowywania koncepcji zagospodarowania tego terenu. Bardzo byśmy chcieli, żeby Słupna została otwarta w tym roku w czerwcu, jednakże zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Mamy odważne plany, które chcielibyśmy zrealizować – mówi Bartłomiej Gruchlik, dyrektor MOSiR.

Zespół pracuje nad planami odnowy basenu oraz całej infrastruktury towarzyszącej. Towarzyszącej, ponieważ „Kąpielisko Słupna” to nie tylko ogromna, obejmująca ponad hektar powierzchna niecki basenu. To także kilkudziesięcio hektarowy obszar rekreacyjny. Znajdują się tam również piaszczyste boiska do gry w siatkówkę plażową, miejsce przy basenie gdzie można zażywać kąpieli słonecznych oraz plac zabaw dla dzieci. Do tego terenie kąpieliska jest scena, na której kiedyś odbywały się małe koncerty. Na tym obszarze znajdziemy także okrągły budynek, w którym kiedyś znajdowała się restauracja. Niestety wszystkie te obiekty mają swoje lata, przez które nie były właściwie modernizowane, przez co teraz nie zachęcają do odpoczynku w Parku Słupna.

Pomimo schyłku świetności, teren kąpieliska oraz sąsiadujące z nim zagospodarowanie terenu nadal są jednym z ulubionych miejsc mieszkańców Mysłowic na odpoczynek. Szczególnie wiosną i latem można spotkać tam całe rodziny na spacerze, a aktywni seniorzy właśnie w tamtych okolicach chętnie wybierają się na popularny nordic walking.