W miniony piątek Klub Seniora „Przyjaciele” zorganizował w Centralnym Muzeum Pożarnictwa spotkanie i zabawę z okazji Dnia Babci i Dziadka.
Klub istnieje dopiero od dwóch lat, ale na swoim koncie ma już wiele imprez, wycieczek, spotkań czy zabaw. Ta zorganizowana 24 stycznia była kolejną. W Centralnym Muzeum Pożarnictwa bawiło się prawie 160 osób. Sam klub, jak informuje prezes Joanna Wiśniowska-Zarębińska, liczy ponad 260 członków.
– Stale ktoś dochodzi do nas – mówi pani prezes. – My się cieszymy, że rośniemy w siłę i z tego, że seniorzy chcą się bawić, chcą wyjść z domów, jeździć na wycieczki.
Przy okazji Joanna Wiśniowska-Zarębińska przedstawiła też plan imprez, które miały miejsce w minionym roku, podkreślając, że ten rok też zapowiada się ciekawie.
Spotkanie było nie tylko zabawą taneczną przy dobrej muzyce. Najpierw uczestnicy mieli okazję zobaczyć pokaz tańców młodzieży oraz posłuchać wykonawców młodego i średniego pokolenia. Wystąpił młodzieżowy zespół taneczny od kierunkiem Damiana Cetery, zaśpiewała członkini zespołu Lux Wiktoria Kozioł, a także Danuta Chycka, chór Familia oraz Kosztowioki. Ogromnymi brawami został przyjęty występ zumby w wykonaniu słuchaczek mysłowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Do muzyki i śpiewu było dobre jedzenie, a wieczorem świetna muzyka do tańca. Na spotkanie seniorzy zaprosili również prezydenta Dariusza Wójtowicza, który złożył życzenia wszystkim babciom i dziadkom, jego zastępcę Wojciecha Chmiela, posłankę Ewę Kołodziej, dyrektora Mysłowickiego Ośrodka Kultury Michała Skibę, a także przedstawicieli biura podróży, z którym klub współpracuje.
– Jesteśmy dość licznym i prężnym klubem – chwaliła się prezes Wiśniowska-Zarębińska. – Działamy i mamy swój bardzo dobry zarząd, w skład którego wchodzą także Małgorzata Barańska, Roman Rodziewicz, Anna Gamza i Jan Heluszka. Myślę, że kolejny rok nie będzie gorszy od minionego, na pewno przygotujemy wiele atrakcji dla naszych członków, zabaw, wyjazdów w ciekawe miejsca. Są to imprezy w gronie przyjaciół, jak nazwaliśmy nasz klub.
Tekst i foto: Danuta Sowa