fot. ITVM

30 stycznia w Urban Labie odbyło się spotkanie z Magdaleną Pyrr, nauczycielką języka hiszpańskiego w I LO i miłośniczką górskich wędrówek. Mysłowiczanka opowiedziała seniorom o swojej wyprawie w najwyższe góry świata.

Jest przykładem na to, że warto mieć marzenia i je spełniać. Magdalena Pyrr to nauczycielka języka hiszpańskiego w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Mysłowicach i miłośniczka górskich wędrówek. We wtorek 30 stycznia spotkała się z grupą seniorów w Urban Labie, aby podzielić się swoimi wspomnieniami i przeżyciami związanymi z niedawną wyprawą w Himalaje.

Na pytanie, skąd w ogóle wziął się pomysł na taką wyprawę, pani Magdalena odpowiada:

– Myślę, że każdy, kto chodzi po Tatrach czy Beskidach, zaczyna marzyć o wyższych górach. My mamy taką grupkę przyjaciół, z którą podróżujemy po Europie i troszeczkę po świecie. Od jakiegoś czasu gdzieś tam już każdy wspominał, że może by te Himalaje. W zeszłym roku pomysł skonkretyzował się już, poszukaliśmy lotów, zobaczyliśmy, jak się przygotować, co będzie nam potrzebne i udało nam się znaleźć w miarę tanie loty. Postanowiliśmy więc polecieć na prawie miesiąc w Himalaje, z planem takim, że przez ok. 16-17 dni będziemy wędrować z plecakami.

Mysłowiczanka opowiedziała o szczegółach trasy oraz swoich pierwszych odczuciach, jakie towarzyszyły jej w związku ze spełnionym marzeniem.

– Oczywiście my nie jesteśmy w stanie wejść na ośmiotysięczniki, ale zdecydowaliśmy się zrobić trasę, która nazywa się Annapurna Circuit Trail, czyli szlak dookoła Annapurny. A widoki? Widoki były bezcenne. Muszę przyznać, że jak weszłam na ten punkt, na przełęcz Thorung La Pass, która była naszym głównym celem, to ja i oczywiście cała reszta popłakaliśmy się z radości, że to wielkie marzenie zostało spełnione – mówi Magdalena Pyrr.

Pani Magdalena nie ukrywa, że bardzo zależało jej na tym, aby trasę przebyć wyłącznie na własnych nogach, bez żadnych ułatwień.

– W tej chwili stało się modne i takie jest ułatwienie, że można dość daleko podjechać jeepem, wynająć sobie potem portera, który niesie za nas wszystkie rzeczy. My jednak zdecydowaliśmy się, że chcemy zrobić to poprawnie i zacząć szlak od początku na własnych nogach i nieść wszystko na własnych plecach – podkreśla nauczycielka.

Co więcej, Magdalena Pyrr zaznacza, że do takiej wyprawy trzeba się odpowiednio przygotować, np. poprzez chodzenie po górach, ćwiczenie w domu czy na siłowni. Zapytaliśmy ją również o dalsze plany związane z jej pasją, na co roześmiana odpowiedziała:

– Nie mam na razie w planach szczytów do zdobycia. Byliśmy na trekkingu w Gruzji, gdzie z plecakami wędrowaliśmy, ale to było raptem tydzień. Teraz udały się Himalaje. No i mamy nadzieję, że za dwa lata wrócimy.

W Urban Labie mysłowiczanka mówiła nie tylko o samej wędrówce wokół Annapurny, ale także o wrażeniach z wizyty w Nepalu. Pokazała oczywiście mnóstwo zdjęć. Temat zainteresował przybyłych seniorów, którzy dopytywali panią Magdalenę o szczegóły tej podróży. Spotkanie zorganizowała Miejska Biblioteka Publiczna w Mysłowicach.

Magdalena Pyrr z pewnością jest przykładem na to, że pomimo codziennej pracy w szkole można wygospodarować czas na pasję i spełnienie marzenia. Tej wyprawy w Himalaje serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych górskich sukcesów!

Tekst: Alicja Niedballa