Mysłowicki zegarmistrz Damian Roncoszek postanowił zdradzić pasjonatom sekrety swojego niełatwego fachu. W Szybie Bończyk odbyły się warsztaty, podczas których majsterkowicze mieli okazję złożyć budzik od pierwszej, do ostatniej śrubki.
– Dzięki takim spotkaniom chcę przybliżyć jak wygląda i działa mechanizm mechanicznego zegarka. Przy okazji poruszam temat całej historii zegarmistrzostwa, która jest bardzo bogata – mówi Damian Roncoszek
Choć jak mówi mysłowiczanin, sztuka zegarmistrzowska przeżywa współcześnie kryzys, jego zdaniem fach ten nigdy nie zginie i zawsze będzie popyt na piękne mechaniczne zegarki, czy to takie noszone na nadgarstku, czy dumnie stojące na półce.