Mysłowickie Centrum Zdrowia ma nową salę poporodową o podwyższonym standardzie, w której może przebywać jedna pacjentka z dzieckiem oraz mężem lub partnerem. W pomieszczeniu jest przytulnie i domowo, a to niezwykle ważne w tak szczególnej chwili.
Nowa sala dla pacjentek po porodzie wystrojem bardziej kojarzy się z hotelowym pokojem niż szpitalem. Żywe kolory ścian, firanki i zasłonki w oknach, świece oraz ozdoby, a także komfortowe meble tworzą niezwykle przyjemny klimat. Pacjentka będzie mogła poczuć się tu jak w domu. Sala została wyposażona w wygodne łóżko dla mamy z szafką nocną oraz łóżeczko dla dziecka i przewijak, a także fotel i stolik. Pokój ma również własną łazienkę.
– Salę o podwyższonym standardzie włączyliśmy do naszej oferty, bo mamy dość liczną grupę mam przyjeżdżających do nas z dalszych miejscowości, jak np. Kielce, Kraków, Częstochowa. Wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom, otworzyliśmy nową salę, w której mogą przebywać wraz z mężem, partnerem lub inną osobą towarzyszącą, przez cały okres pobytu w szpitalu. Osoba towarzysząca w takim przypadku nie musi szukać hotelu, spać w samochodzie czy wracać nieraz 270 km do domu, tylko po prostu zostaje – wyjaśnia Katarzyna Jendrysko-Jamrozik, położna koordynująca w MCZ.
Wygodą dla świeżo upieczonej mamy jest nie tylko piękny pokój, ale również indywidualna opieka położnej po porodzie przez cały pobyt w szpitalu. Koszt takiego udogodnienia wynosi 700 zł.
Mysłowickie Centrum Zdrowia cały czas się rozwija i polepsza swoje standardy dla pacjentów. Trzy lata temu placówka zainwestowała w specjalną wannę do porodów w wodzie, w której przychodzi na świat ok. 50 dzieci rocznie, co stawia szpital na pierwszym miejscu w województwie. Liczba noworodków, które urodziły się w MCZ w ubiegłym roku, również jest imponująca.
– W 2018 r. w Mysłowicach urodziło się 793 dzieci – padł rekord – informuje Kajetan Gornig, prezes MCZ.
Placówka ma w zanadrzu kolejne niespodzianki, ale na razie nie chce ich ujawniać.
tekst: Aleksandra Klimek