Mysłowice jako kolejne polskie miasto sprzeciwiają się wykorzystywaniu zwierząt dla rozrywki. Podobnie jak włodarze Słupska, Kołobrzegu, Wrocławia, czy Poznania – także prezydent Mysłowic wydał zarządzenie zakazujące przyjmowania cyrków ze zwierzętami na terenach miejskich. Zaleca również, by w magistracie oraz miejskich instytucjach nie były sprzedawane bilety oraz promowane wydarzenia z pokazami tresury zwierząt.

„W związku z coraz liczniejszymi protestami mieszkańców naszego miasta przeciw organizacji przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt zobowiązuję kierowników komórek organizacyjnych oraz kierowników podległych jednostek organizacyjnych dysponujących nieruchomościami stanowiącymi mienie lub pozostającymi w zarządzie miasta Mysłowice (…) do ich nieudostępniania na cele związane z organizowaniem i prowadzeniem objazdowych przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt.” – czytamy w zarządzeniu podpisanym przez Edwarda Lasoka.

Do ruchu sprzeciwiającego się cyrkom ze zwierzętami sukcesywnie dołączają kolejne miasta. Sprzeciw coraz większej ilości obywateli budzi przedmiotowe traktowanie zwierząt, które poprzez tresurę zmuszane są do wykonywania wymyślnych sztuczek. Dla wielu wątpliwe są także warunki bytowe zwierząt, których życie polega na częstym przebywaniu w klatkach i ciągłym przemieszczaniu się w ciasnych boksach z miasta do miasta.

– Z uwagi na to, że zbliża się okres wiosenny, a wraz z nim wszelkiego rodzaju rozrywki plenerowe, podjąłem decyzję, po licznych rozmowach z mieszkańcami, o wprowadzeniu pewnych ograniczeń dla przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt. Liczę na to, że solidarnie z innymi miastami przyczynimy się do poprawy warunków życia dzikich zwierząt – mówi prezydent Edward Lasok.

Samorządy mają jednak ograniczone pole działania – ich jurysdykcja sięga tylko tam, gdzie grunt nie jest własnością prywatną. Dlatego w miastach, które wprowadziły zakaz – teraz także w Mysłowicach – mogą pojawić się cyrki ze zwierzętami, o ile zgodę na ich rozstawienie wyrażą prywatni właściciele gruntu. Odgórne regulacje wprowadzające zakaz cyrkowych pokazów z udziałem zwierząt na terenie swoich państw wprowadziły m.in. Malta i Grecja.

Podpisywane przez prezydentów polskich miast zakazy nie są w stanie całkowicie zakazać wjazdu do miasta cyrkowi ze zwierzętami. Jeśli właściciel prywatnego gruntu będzie chciał przyjąć cyrk ze zwierzętami – będzie mógł to zrobić. I tak już w przyszłym tygodniu w Mysłowicach, na terenie za Bauvereinem rozbije się cyrk, w którym obok akrobatów i klaunów wystąpią także tresowane zwierzęta. Grunt jest własnością prywatną.