fot. iTVM

20 kwietnia Państwowa Straż Pożarna zorganizowała w Mysłowicach ćwiczenia wypadku o charakterze masowym. Za sprawą symulowanego zderzenia samochodów osobowych podczas nielegalnych wyścigów samochodowych służby miały okazję sprawdzić swoje umiejętności oraz przećwiczyć współpracę, aby w przyszłości móc jeszcze lepiej zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Jak wyglądały ćwiczenia?

Ćwiczenia odbywały się na parkingu przy dawnym centrum handlowym Auchan. Udział w nich wzięło 25 zastępów różnych służb, takich jak pogotowie, policja, straż pożarna i straż miejska, co łącznie stanowiło liczbę 140 osób.

– Więc dostaliśmy zgłoszenie, że na terenie byłego parkingu pod Centrum Handlowym jest silne zadymienie i widać rozbite samochody i jakiś tłum ludzi. Na miejsce zadysponowano zastępy straży pożarnej, które po przybyciu na miejsce zastały 5 samochodów rozbitych. Wokół tych samochodów jest około 20 gapiów, którzy są bardzo agresywni i wewnątrz tych samochodów znajdują się osoby poszkodowane. Na miejsce zostały zadysponowane dodatkowe siły i środki w postaci kolejnych zastępów ochotniczej i zakładowej straży pożarnej, pogotowia, jak również policji i straży miejskiej ze względu na agresywne zachowanie się gapiów. Te wszystkie sytuacje, z którymi tutaj mieliśmy do czynienia, które były prowadzone, mogą się zdarzyć w sytuacji realnej – tłumaczy mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.

Wydarzenie umożliwiło przede wszystkim przećwiczenie współpracy wszystkich służb, a także stało się okazją do sprawdzenia reakcji na sytuacje niespodziewane, wprowadzające element zaskoczenia. Co ciekawe, udział w szkoleniu wzięli także pozoranci z Akademii Medycznej, którzy sprawdzali umiejętności strażaków i ratowników medycznych w rozpoznawaniu i właściwym interpretowaniu przedstawianych przez nich objawów.

– Wszyscy wiemy, że to są ćwiczenia, a można odnieść wrażenie, że dzieje się to faktycznie w sposób niezaplanowany. Dla mnie jako komendanta policji bardzo ważne jest, abyśmy przećwiczyli sobie to współdziałanie pomiędzy wszystkimi służbami. Ten trening w taki sposób jest dla nas bardzo ważny i to był właśnie cel tych ćwiczeń – mówi mł. insp. Jarosław Bąk, Komendant Miejski Policji w Mysłowicach.

W zdarzeniach, takich jak wypadek masowy czas działania oraz umiejętności współpracy służb są niezwykle cenne, dlatego też przeprowadzane ćwiczenia stanowią istotną wartość szkoleniową.

Tekst: Karolina Migas