Na Stadionie Śląskim w Chorzowie w miniony weekend odbyły się mistrzostwa świata w sztafetach. Polscy lekkoatleci wywalczyli łącznie 5 medali, w tym 2 złote. W zawodach wzięły udział zawodniczki trenera Aleksandra Matusińskiego z Mysłowic, które w pięknym stylu zdobyły srebrny medal.
Zawodniczki znane jako „aniołki Matusińskiego”, w odmłodzonym składzie: Małgorzata Hołub-Kowalik, Karolina Łozowska, Natalia Kaczmarek i Kornelia Lesiewicz, zdobyły srebro w biegach sztafetowych na dystansie 4×400 m. Lekkoatletki ukończyły sztafetę z czasem 3:28.81, ulegając jedynie Kubankom. Trzecie miejsce zajęły Brytyjki.
Na szczególną uwagę zasłużyła sobie Natalia Kaczmarek, która pałeczkę dostała na czwartej pozycji, a przed nią znajdowały się już Brytyjki, Kubanki i Holenderki. Kaczmarek, dając z siebie wszystko, na ostatniej prostej wyprzedziła przeciwniczki i zakończyła sztafetę na drugiej pozycji.
– Nareszcie w siebie uwierzyłam, coś się odblokowało, ale trudno mi to komentować. Skupiam się jednak na sobie, robię swoje i to się udaje – powiedziała Natalia Kaczmarek w rozmowie z Polsat News.
Biegaczki miały przed sobą bardzo trudne zadanie, ponieważ w zawodach z powodu urazu nie wystąpiła liderka zespołu Justyna Święty-Ersetic. Dzięki swojej motywacji do walki o jak najlepszą lokatę, zespół Matusińskiego, oprócz zdobycia srebrnego krążka, czwarty rok z rzędu zajmuje miejsce w pierwszej trójce zawodów World Athletics Relays Silesia.
Podczas mistrzostw srebrny medal i kwalifikację do igrzysk olimpijskich w Tokio wywalczyła damska sztafeta 4×100 m. Złoto zdobyła sztafeta kobiet 4×200 m. W obu biegach brała udział Klaudia Adamek z klubu KS Gwardia Piła, zdobywając w krótkim czasie dwa medale mistrzostw świata.
Reprezentacja Polski zajęła również pierwsze miejsce w biegu mieszanym 2x2x400 m w składzie Patryk Dobek i Joanna Jóźwik oraz srebro w konkurencji 4×100 m przez płotki. Te dwie kategorie biegowe nie są rozgrywane codziennie i są to raczej biegi pokazowe.
Tekst: Dominika Nowicka