fot. iTVM

Takiego koncertu charytatywnego w Szybie Bończyk jeszcze nie było. 11 maja 32 artystów zagrało dla dwójki mysłowiczan: Gosi Mańki i Maksa Waniczka, aby pozyskać fundusze na ich rehabilitację. Podczas samego wydarzenia zebrano 8 tys. zł.

Gosia i Maks to młodzi mysłowiczanie, którzy walczą o swoje zdrowie: Gosia po uszkodzeniu mózgu spowodowanym niedotlenieniem, a Maks za sprawą mnogich naczyniaków jamistych mózgu. Aby wesprzeć ich w codziennej żmudnej rehabilitacji, ludzie o wielkich sercach skrzyknęli się celem zorganizowania dla nich tego niezwykłego wydarzenia. Pomysłodawczyniami akcji były Dagmara Gliwińska-Breś oraz Angelika Lelek.

– Ja już kilka koncertów charytatywnych tutaj organizowałam, ale ten jest faktycznie wyjątkowy o tyle, że jest tu bardzo wielu wykonawców. Jestem bardzo wdzięczna Anecie i Maciejowi Sikorom, że zgadzają się na te imprezy i możemy korzystać z tych pięknych wnętrz – mówi Dagmara Gliwińska-Breś.

– Moja reakcja z reguły jest oczywista, jeśli rzecz jasna jest wolny termin. Nie na darmo w naszej siedzibie wisi neonowy szyld „Szyb Bończyk kulturalnie”. My chcemy, aby te wnętrza żyły i dlatego jesteśmy zawsze otwarci na taką formułę – mówi Maciej Sikora, właściciel Szybu Bończyk.

Dla Gosi i Maksa wystąpili: Ewa Biłas-Pleszak, Baltazar Pleszak, Mariusz Pleszak, Natalia Chojnacka, Rozalka Chmielowska, Lena Chmielowska, Kuba Chmielowski, Martyna Myszkowska, Greta Manderla, Franciszek Mauer, zespół eLO ONe z Alicją Tekielak i Dorotą Konieczny-Simelą pod kierunkiem Bartosza Dąbrowskiego, Oleksandr Trotsiuk, Pavel Egorov, Elizabeth B Vashek, Pola Kuderska, Wojtek Kuderski, Piotr Nowatkowski, Maya Krav, Jeremiasz Świerzawski, Mietall Waluś, Krzysztof Myszor, Tomasz Breś, Huskie & Star, Zofia Stawicka, Ada Duda, Iga Zawadzka, Zuzanna Rak i Kamil Krawiec.

Po koncercie odbył się kiermasz, podczas którego można było wesprzeć Gosię i Maksa, zakupując fanty, obrazy czy książki z możliwością zdobycia autografu od Kariny Krawczyk, autorki m.in. powieści „Nazywam się Milon”. Ponadto brafitterka Katarzyna Zimnik opowiadała o profilaktyce raka piersi.

Podczas samego wydarzenia zebrano 8 tys. zł, ale nie jest to kwota ostateczna. Do organizatorów wciąż spływają bowiem przelewy za zakupione fanty. Wszystkie fundusze zostaną przekazane na rehabilitację Gosi i Maksa.

Fundacja Bajtel – Mysłowice Pomagają
22 1140 2004 0000 3102 8132 6302
W tytule: Darowizna dla Gosi Mańki

Mysłowicka Fundacja Po Pierwsze Człowiek
31 1750 0012 0000 0000 3993 1729
W tytule: Darowizna dla Maksymiliana Waniczka

Więcej o Gosi, podopiecznej fundacji Bajtel – Mysłowice Pomagają, dowiecie się stądTu przeczytacie o Maksie, podopiecznym Mysłowickiej Fundacji Po Pierwsze Człowiek.