Muzyka, gry i zabawy, słodkości oraz malowanie buziek, pokazy eksperymentów oraz psów ratowniczych. Między innymi takie atrakcje czekały na podopiecznych mysłowickiego domu dziecka z okazji jednego z najważniejszych świąt w roku, jakim jest Dzień Dziecka. Na dzieci czekała jeszcze jedna niespodzianka – po zabawie dziecięce brzuszki zostały napełnione pysznymi potrawami, które do stołu zaserwowali im wyjątkowi kelnerzy.
https://vimeo.com/219985373
– Wystarczyło się do nas zgłosić i zadeklarować wpłatę. W przesłaniu dzisiejszego dnia ważne jest także to, że osoby znane w mieście, przedsiębiorcy, politycy, osoby pełniące ważne funkcje dzisiaj obsługują dzieci. Pokazują dzieciakom, że tak naprawdę każdy z nich może osiągnąć to samo – mówił Maciej Sikora, właściciel Szybu Bończyk i Braksa
Formuła akcji „Gotuj się do pomocy!” była taka sama, jak w latach ubiegłych. Lokalni przedsiębiorcy i osoby znane gotowały i podawały dania dzieciom. By móc to zrobić musieli uiścić opłatę, która wpłynie na konto mysłowickiego Domu Dziecka im. Ojca Pio. Za zebrane środki przeprowadzony zostanie remont.
– Dzieci się nam zestarzały, kolejne dzieci opuszczają przedszkole i teraz będą już chodziły do szkoły więc musimy dostosować warunki dla naszej najmłodszej grupy do potrzeb dzieci szkolnych, stąd ten remont. Musimy zapewnić im warunki do nauki – mówiła Krystyna Wolwiak, dyrektor Domu Dziecka im. św. Ojca Pio
Zanim jednak dzieci zasiadły do stolików czekała na nich moc atrakcji. Było malowanie dziecięcych buziek, dmuchanie baloników, a także pokaz psów z dąbrowskiej sekcji poszukiwawczo- ratowniczej. A nie były to jedyne służby, które tego dnia zadbały o uśmiech na dziecięcych buźkach.
– Dzisiaj jest dzień dziecka, świętujemy, łącznie z nami, dorosłymi. Jeśli jest taka inicjatywa to bardzo chętnie się angażuję. Jako strażak na co dzień leję wodę już od 24 lat, a dzisiaj miałem przyjemność nalewać zupę dzieciakom – mówił mł. bryg. Mirosław Wiktor, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach
Wśród licznych „kelnerów”, którymi byli przedsiębiorcy, samorządowcy, księża i przedstawiciele służb mundurowych, znaleźli się m.in. dziekan dekanatu mysłowickiego ks. Rafał Ryszka, poseł Wojciech Król, prezydent Edward Lasok oraz przewodniczący mysłowickiej rady Grzegorz Łukaszek, w charytatywne gotowanie dla dzieci zaangażowali się także funkcjonariusze straży miejskiej oraz policji.
– Policja jest przede wszystkim po to żeby pomagać, również dzieciom. My policjanci przede wszystkim mamy za zadanie pomagać dzieciom, jeżeli jakieś dziecko się zwróci do policjanta o pomoc to policjant powinien i ma taki obowiązek żeby dziecku pomóc – mówił nadkom. Dariusz Koniak, komendant miejski policji w Mysłowicach
A na pomoc w zapewnieniu fantastycznego dnia dziecka dla swoich podopiecznych mogli liczyć nie tylko prowadzący mysłowicki dom dziecka, ale także opiekunowie z rodzinnego domu dziecka z Brzezinki oraz ośrodka wychowawczo-opiekuńczego Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza.