Nagłe zamknięcie estakady na ul. Katowickiej w Chorzowie, przez którą codziennie przejeżdżało ponad 40 tys. pojazdów, wpłynęło na cały ruch w aglomeracji – również na mieszkańców Mysłowic.
Wielu z nich codziennie dojeżdża do Katowic, Chorzowa czy Bytomia, a teraz muszą liczyć się z większymi korkami i wydłużonym czasem przejazdu.
– Dzisiaj wyjechałam z domu 40 minut wcześniej niż zwykle. Korek zaczyna się jeszcze w Katowicach, a przez Chorzów jedzie się jak przez piekło – mówi nam pani Barbara, mieszkanka Mysłowic, pracująca w jednej z chorzowskich szkół.
Problemy dotknęły także transport publiczny. Zmieniono trasy 27 linii ZTM, w tym tramwajowych i autobusowych obsługujących także pasażerów z Mysłowic. Dodatkowo Koleje Śląskie uruchomiły autobusy zastępcze między Bytomiem a Chorzowem Batorem.
Władze apelują o korzystanie z komunikacji zbiorowej i śledzenie bieżących komunikatów. Dokładne informacje można znaleźć na stronie estakada.chorzow.eu