To nie rekwizyt, ale symbol, który wymaga wiedzy i szacunku. W Mysłowicach uczono tego po raz pierwszy… uczniów. Jak nosić sztandar, ale przede wszystkim – jak go szanować. Spotkanie poprowadził Zespół ds. ceremoniału policyjnego z Gabinetu Komendanta Wojewódzkiego Policji.

Mówiono o tym, jak obchodzić – i jak nie obchodzić się ze sztandarem.

– Właściwie to chyba największym błędem nie jest brak umiejętności, tylko brak szacunku. I o ile umiejętności można sobie nadrobić i rzeczywiście jest tak, że to trwa i to wymaga ćwiczeń i pewnej pamięci mięśniowej, zgrania przede wszystkim ze sobą osób, no to jeżeli ktoś nie ma w sobie tego szacunku do symboli, szacunku do sztandaru i jakby tego nie czuje, no to ja sąduję, że tutaj jest większy problem – podkreślił asp. sztab. Krystian Niegel.

Uczniowie obserwowali pokaz Kompanii Honorowej i sami ćwiczyli musztrę. Temat bezpieczeństwa też nie został pominięty.

– Na pewno tego, że trzeba być nawodnionym i pojedzonym, bo kaput, zemdleje się. To ciężkie jest do trzymania, bo trochę to waży, około 20 kilo – relacjonował Konrad Kula, uczeń SP2.

To pierwsze takie szkolenie.

– Udało się dzięki znakomitej współpracy z Komendantem Wojewódzkim, z jego gabinetem zorganizować właśnie takie szkolenie dla dzieci, dla młodzieży szkolnej, dla osób cywilnych – mówił Mateusz Targoś, wiceprezydent Mysłowic.

Ważny był też wymiar wychowawczy:

– Dotychczas wiadomo, nie zawsze te dzieciaczki miały świadomość tego, jakie to jest istotne i ważne. Także dzisiaj na pewno przede wszystkim zrozumieją, że to jest duma, honor i zaszczyt reprezentować swoją placówkę – mówiła Barbara Szelest, dyrektor SP2 w Mysłowicach.

W wydarzeniu wzięli udział uczniowie z 25 mysłowickich szkół. Na zakończenie roku szkolnego na wszystkich szkolnych aulach pojawią się poczty sztandarowe, więc ta wiedza z pewnością będzie przydatna.