W Sądzie Okręgowym w Katowicach trwa proces 36-letniego Mateusza M., oskarżonego o zabójstwo swojej partnerki Małgorzaty W. (†32 l.) oraz zbezczeszczenie jej zwłok. Do tragedii doszło w kwietniu ubiegłego roku w Chełmie Śląskim. Kobieta była początkowo poszukiwana jako zaginiona. Zgłoszenie złożył sam oskarżony.
Do przełomu w śledztwie doszło po kilku dniach, kiedy w Chełmie Śląskim pojawili się funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Jeden z nich – dziś świadek w procesie – relacjonował przed sądem, że to podczas nieformalnej rozmowy Mateusz M. miał przyznać się do zabójstwa. W trakcie dalszych czynności opisał, co zrobił z ciałem partnerki. Dziś – mimo tych wcześniejszych wyjaśnień – nie przyznaje się do winy.
W trakcie rozprawy zeznawała również była żona oskarżonego. Zgodziła się na zdalne przesłuchanie, uzasadniając to brakiem poczucia bezpieczeństwa. W swojej relacji opisała Mateusza M. jako osobę dominującą, kontrolującą i trudną we współżyciu. Jak wynika z jej zeznań, również Małgorzata W. miała sygnalizować problemy w związku.
Z opinii biegłych wynika, że Mateusz M. był w chwili zdarzenia w pełni poczytalny. Za zarzucane czyny grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Postępowanie przed Sądem Okręgowym w Katowicach trwa, a kolejne rozprawy przynoszą nowe, istotne informacje.
