Nietrzeźwa mysłowiczanka, bez prawa jazdy, kierowała oplem z dwójką swoich dzieci. Kobieta została ujęta przez świadka jadącego za nią i obserwującego jej manewry na drodze. Za jazdę po pijanemu 31-latce grozi teraz do 2 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło wieczorem 12 lipca.
– Mysłowiccy policjanci zostali zaalarmowani przez mieszkańca, że w rejonie skrzyżowania ulic Wyspiańskiego i Katowickiej ujął nietrzeźwą kierującą – informuje st. sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy KMP Mysłowice.
Mężczyzna, który zgłosił sprawę policji, zwrócił uwagę, jak jadąca przed nim oplem kobieta, w okolicach stacji paliw przy ul. Katowickiej, wykonywała naprzemiennie manewr hamowania i przyspieszania. Miała też problemy z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Mężczyzna, mając podejrzenie, że kierująca może być pod wpływem alkoholu, kontynuował jazdę za oplem. Gdy tylko kobieta zaparkowała swój samochód przy ul. Wyspiańskiego, natychmiast podbiegł do niej, zabrał kluczyki i powiadomił policjantów.
– Od kobiety wyczuwalna była silna woń alkoholu i nie potrafiła utrzymać równowagi. W samochodzie prowadzonym przez 31-latkę znajdowała się także dwójka jej dzieci w wieku 6 i 8 lat. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 3 promile alkoholu w jej organizmie – wyjaśnia Damian Sokołowski.
Ponadto, po sprawdzeniu w policyjnych systemach, okazało się, że mysłowiczanka nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a opel nie ma aktualnych badań technicznych. Na miejsce przybył partner kobiety, któremu mundurowi przekazali pod opiekę dzieci.
Za jazdę po pijanemu grozi jej do 2 lat więzienia, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Śledczy sprawdzą też, czy mysłowiczanka swoim zachowaniem nie naraziła dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jako osobie, na której ciąży obowiązek opieki nad dziećmi, może jej grozić 5 lat więzienia.
Źródło: KMP Mysłowice