Dzięki wielkiej mobilizacji ludzi wielkich serc, udało się zebrać środki finansowe na trudną operację kolana chłopca, będącego podopiecznym rodzinnego domu dziecka, prowadzonego przez mieszkańców Brzezinki. Pawełek jest już po operacji, która przebiegła pomyślnie!
Koszt operacji wyniósł ponad 9 tysięcy złotych. Była ona konieczna, by chłopczyk mógł się swobodniej poruszać, a kolano przestało boleć. Zbiórka środków finansowych odbywała się za pośrednictwem fundacji Serca dla Maluszka, która na portalu siepomaga.pl utworzyła stosowną akcję. ZOBACZ
Zaledwie dzień przez zaplanowaną na miniony czwartek (16 lipca) operacją, na koncie Pawełka nadal brakowało ponad 2 tysięcy złotych. Dzięki mobilizacji osób wielkich serc, udało się zebrać pozostałą część kwoty! Przelewy były różne – kto mógł przelewał na konto Pawełka skromną kwotę, kto był w stanie ofiarować więcej – przekazywał nawet kilkaset złotych.
– Podczas zbiórek, zarówno tej za pośrednictwem serwisu siepomaga.pl oraz naszych wcześniejszych akcji, udało nam się zebrać więcej środków, niż wymagały tego koszty operacji. Prezes fundacji rozmawiała z panią Basią na temat nadwyżki środków i zostało postanowione, że odwiedzimy Rodzinny Dom Dziecka Pawełka w ramach naszego Projektu Kolorowe Domy Dziecka. Poza Pawełkiem jego podopiecznymi jest jeszcze siedmioro dzieci. Kwotę, która została dołożymy do naszych środków ze zbiórki publicznej i zakupimy dla Wychowanków Rodzinnego Domu Dziecka sprzęt komputerowy oraz sportowy. – mówi Magdalena Wieczorek z fundacji Serca dla Maluszka.

Za Pawełkiem bolesna historia choroby, która rozpoczęła się, gdy chłopczyk miał zaledwie 6 dni. Lekarze podejrzewali zapalenie opon mózgowych. Do postawienia prawidłowej diagnozy potrzebne było pobranie płynu mózgowo – rdzeniowego. Dwie próby bolesnych wkłuć nie powiodły się, za to rozpędziły lawinę zagrażających jego życiu powikłań. Po sześciu miesiącach Pawełek nagle zaczął tracić kontakt ze światem. Nie ruszał rączkami i nóżkami, a spojrzenie stało się nieobecne. Jak się okazało, w miejscu wkłuć do pobrania płynu mózgowo-rdzeniowego, utworzyły się ropnie na rdzeniu kręgowym. Ucisk na rdzeniu kręgowym doprowadził do nagłego paraliżu wówczas 6-miesięcznego Pawełka.
Chłopczyk ma za sobą długą i bolesną drogę. Czwartkowa operacja nie jest jednak jej końcem – by w przyszłości chłopiec mógł samodzielnie stać na swoich nóżkach, w przyszłym roku konieczna będzie kolejna operacja, tym razem biodra.
Z prośbą o podziękowanie naszym czytelnikom, którzy po lekturze artykułu postanowili wspomóc operację, zwróciła się do nas pani Barbara, opiekunka chłopca.
– Chciałabym z całego serca podziękować. Operacja kolana przebiegła bez komplikacji, Pawełek czuje się już dobrze. Podczas operacji lekarze umieścili w jego kolanie tytanowe skoble, które dopiero w przyszłym roku zostaną wyciągnięte. Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie! – mówi pani Barbara, mysłowiczanka prowadząca rodzinny dom dziecka.