4-letni Bartuś z Mysłowic zmaga się ze śmiertelną chorobą – dystrofią mięśniową Duchenne’a. Diagnoza, którą usłyszeli jego rodzice, nie pozostawia złudzeń. To choroba genetyczna prowadząca do stopniowego zaniku mięśni, utraty samodzielności, a w dalszym etapie – także zdolności oddychania.

Jedyną szansą na zatrzymanie postępu choroby jest terapia genowa dostępna w Stanach Zjednoczonych. Jej koszt to ponad 17 milionów złotych. Dotychczas udało się zebrać niespełna 600 tysięcy – to zaledwie kilka procent potrzebnej kwoty.

Rodzina prosi, by właśnie dziś – w dniu urodzin Bartusia – zamiast składania życzeń i kupowania prezentów, wesprzeć zbiórkę. Każda wpłata, każde udostępnienie, każdy nowy darczyńca to realna szansa na przedłużenie życia i poprawę stanu zdrowia dziecka.
Zbiórkę prowadzi Fundacja Siepomaga.