Pamiętacie Szymonka? To 9-letni chłopczyk, który dzięki przeprowadzonej z sukcesem zbiórce pieniężnej przeszedł niezbędną operację miednicy i biodra. Okazało się niestety, że to nie koniec walki. Rodzice Szymona ponownie proszą o pomoc w uratowaniu ich synka.
Szymon urodził się zbyt wcześnie. Cierpi na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe, heterotrofię neuronalną, wady mózgu, niedowidzenie, lekooporną padaczkę oraz hipoplazję ciała modzelowatego. To długa lista, a mimo to chłopak każdego dnia dzielnie walczy.
Pod koniec maja Szymonowi zoperowano miednicę i biodra. Chłopiec musiał przeżyć ogromne cierpienie, by móc postawić pierwsze samodzielne kroki. To jednak zaledwie jedna wygrana bitwa. Po operacji nastąpił u chłopczyka zanik oraz osłabienie poszczególnych mięśni ciała. Wzmocnienia wymagają przede wszystkim mięśnie grzbietu, brzucha, pośladków i nóg. Trzeba ponownie nauczyć je pracować.
Rodziców Szymonka zaskoczyła informacja o konieczności poniesienia kolejnych bardzo wysokich kosztów związanych z rehabilitacją, kupnem sprzętu medycznego i ortez. Bez tego operacja okaże się bezsensowna. Z tego powodu zmuszeni oni byli do założenia kolejnej zbiórki pieniężnej na szacunkową kwotę ok. 51 tys. zł.
Zbiórka trwa, a czasu jest coraz mniej. Możemy jednak pomóc Szymonowi w wygraniu już nie kolejnej bitwy, ale całej wojny, poprzez robienie wpłat tutaj.
Tekst: Aleksandra Sieniewska