fot. pixabay.com

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Sosnowcu, które opiekuje się także wolno żyjącymi psami i kotami z terenu Mysłowic, apeluje o dołączenie do zbiórki na sterylizację i kastrację kotów. Każda, nawet najmniejsza kwota może zapobiec ich niekontrolowanemu rozmnażaniu.

Jedna kotka w ciągu roku może wydać na świat niemal 20 kociąt. To kolejne pokolenie mruczków, które w przyszłości będzie się rozmnażać. W takiej sytuacji każdy wykastrowany kocur i każda wykastrowana kotka robi różnicę.

– Wszystko po to, żeby w kolejnym sezonie było chociaż trochę mniej tych kociąt. Te, które mają trochę szczęścia, znajdują jakieś domy. Pozostałe umierają na ulicy lub jakoś się przez ten okres dorastania prześlizgują, po to, żeby dalej zasilać szeregi bezdomnych, niechcianych kotów. Dlatego nasi wolontariusze codziennie wyłapują, jeżdżą po weterynarzach, umawiają zabiegi, zbierają zgłoszenia – informuje Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami „Nadzieja na dom”, które pomaga schronisku dla bezdomnych zwierząt w Sosnowcu.

Od stycznia 2021 roku, po likwidacji schroniska w naszym mieście, Mysłowice zlecają opiekę nad zwierzętami sosnowieckiej placówce. Jednocześnie wraz z innymi miastami, tj. Dąbrową Górniczą, Będzinem i Sosnowcem, co roku przeznaczają środki na kastrację. Jednak, jak informuje schronisko, obecnie miejskie fundusze zostały wyczerpane. A schronisko pęka w szwach.

– Mimo wsparcia miast, schronisk, mimo zniżek w gabinetach nadal blokują nas finanse. Bo tych kotów jest naprawdę dużo. Będziemy bardzo wdzięczni za wsparcie nas w naszej misji powszechnej kastracji kotów. Wierzymy, że to robi różnicę – czytamy w opisie zbiórki.

Wpłaty można dokonać za pośrednictwem portalu ratujemyzwierzaki.pl.