Nie takich relacji z wakacji oczekiwali rodzice mysłowickich dzieci. Podczas odpoczynku organizowanego przez Kuratorium Oświaty w Katowicach dwójka dzieci miała doznać fizycznej i słownej przemocy.

Od lat Kuratorium Oświaty w Katowicach organizuje letni odpoczynek dla dzieci z potrzebujących rodzin, wybierając podmiot odpowiedzialny za przeprowadzenie kolonii. W tym roku prawdopodobnie był to Zachodniopomorski Związek Towarzystw Krzewienia Kultury Fizycznej ze Szczecina.

W celu organizacji kolonii, Kuratorium Oświaty zwraca się do samorządów, by te wyznaczyły dzieci, które powinny wziąć udział w koloniach. W Mysłowicach wyboru dzieci z potrzebujących rodzin, które pojadą na wakacje, dokonuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Tak też było i w tym roku – grupa 40 dzieci z Mysłowic udała się na kolonie letnie do podhalańskiej wsi Murzasichle.

Turnus dla mysłowickich dzieci został zorganizowany w dniach 8 – 17 sierpnia. Przed nimi w Murzasichle odpoczywały dzieci z Świętochłowic i Rybnika, aktualnie na koloniach przebywają dzieci z Żor.

– Na dzień przed zakończeniem turnusu wpłynęła do nas skarga matki jednego z kolonistów, która dotyczyła warunków sanitarnych i lokalowych ośrodka oraz sprawowanej opieki. Niezwłocznie przekazaliśmy ją do organizatora kolonii, czyli Kuratorium Oświaty w Katowicach i obecnie oczekujemy na wyjaśnienia w tej sprawie. Przy okazji pragnę zwrócić uwagę, by nie wprowadzać w błąd osób zainteresowanych wyjaśnieniem sprawy, podając MOPS czy Urząd Miasta jako organizatorów wakacji, bo może to wydłużyć całą procedurę – mówi Kamila Szal, rzecznik prasowy mysłowickiego magistratu.

Jak wynika ze skargi, dzieci miały doznać fizycznej i słownej przemocy. Skarga dotyczy też nieodpowiednich warunków sanitarnych, jakie miały panować w ośrodku. Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy w tej sprawie komentarza z Kuratorium Oświaty w Katowicach.