3 września w hali widowiskowo-sportowej na Bończyku odbyło się kolejne spotkanie upamiętniające trenera Józefa Maczugę, a jednocześnie odsłona Śląskiej Ligi Bokserskiej.

Józef Maczuga zmarł trzy lata temu po walce z chorobą, ale pamięć o nim wciąż żyje. Był on mistrzem Śląska i Polski w boksie, a także założycielem sekcji bokserskiej w MOSiR-ze. Co roku w Mysłowicach odbywa się memoriał jego imienia i tak też było w tym roku.

– Józio Maczuga to był mój kolega, byliśmy razem na obozach sportowych, na szkoleniach sportowych, tak że Józka bardzo dobrze znam. Zawsze lubiłem z nim mieszkać w pokoju, bo to zawsze był taki super chłopak. Nie można powiedzieć, żeby był jakiś niegrzeczny, tylko to był człowiek, który naprawdę zasługiwał na uwagę – wypowiada się Eugeniusz Sarota, trener bokserski.

– Jak tylko Jacek Boroń zadzwonił, że jest memoriał Józka Maczugi, czy przyjadę, zastanawiałem się, ja wiem, pół sekundy czy sekundę i jestem. Odwołałem zajęcia w Warszawie i dzisiaj jestem – dodaje Zbigniew Raubo, wielokrotny mistrz Polski w boksie.

Impreza rozegrała się pod honorowym patronatem prezydenta Mysłowic Dariusza Wójtowicza. Nie zabrakło także gości specjalnych, którymi byli bokserzy zawodowi: Kamil Młodziński i Grzegorz Proksa. W tym roku przy okazji memoriału odbyła się też po raz pierwszy w Mysłowicach Śląska Liga Bokserska.

– W tej edycji mamy ligę bokserską, znaczy Śląska Ligę Bokserską, bo w tamtym roku nie było, a w tym roku już jest – mówi Dawid Miller, prezes Piosek Team Mysłowice.

Organizatorami wydarzenia byli: Miasto Mysłowice, Śląski Związek Bokserski w Katowicach, Piosek Team Mysłowice oraz MOSiR Mysłowice.

Tekst: Aleksandra Sieniewska