Choć jest to wyścig, nikt nie bije rekordów prędkości i nie szaleje na złamanie karku po drogach i bezdrożach. Społecznicy badający jakość zbiorowego transportu w śląskiej aglomeracji, ponownie postanowili sprawdzić, jak sprawuje się nasza komunikacja. W środę o godzinie 13:00 wystartował wyścig, którego celem jest sprawdzenie, ile czasu potrzeba na to, by z różnych lokalizacji Metropolii dotrzeć do centrum Katowic. Jedna z biorących udział w wyścigu ekip wystartowała z Wesołej.

[arve url=”https://vimeo.com/289481353″ /]

Ideą jest różnych problemów komunikacyjnych w takiej samej odległości do danego punktu. Np. tutaj z Wesołej dojazd może być lepszy, ze Świętochłowic może być gorszy. Na mecie będziemy w różnym czasie. To, jakie trudności spotkamy po drodze ma ukazać, jaki jest faktyczny stan tej komunikacji. Wszystko może dobrze wyglądać na papierze, jedna z grup może być typowana jako faworyt, a może przegrać z uwagi na sytuacje, jakie staną się w trakcie wyścigu – mówi Kamil Smutniak, uczestnik wyścigu GOPgear

Każda z sześciu lokalizacji oddalona jest od Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach o 10 kilometrów. Poza Wesołą, społecznicy na start wytypowali także takie lokalizacje jak: staw Martyn oraz Lipiny w Świętochłowicach, sosnowiecka Środula, katowickie Zarzecze i dzielnica Grodziec w Będzinie. Żeby nie było tak łatwo, każda z ekip będzie miała do wykonania zadanie; wysłać list na poczcie lub będzie musiała odebrać dziecko z przedszkola.

Żeby zobaczyć jak to funkcjonuje i ewentualnie starać się coś poprawić. 01:39 Przede wszystkim dobrze by było, gdyby ludziom dobrze się korzystało z tej komunikacji – mówi Veronika Rogozinska

Jak zakończy się wyścig i jakie wnioski wyciągną z niego uczestnicy GOPgear? Gdy będą już znane – niezwłocznie o tym poinformujemy.