fot. Kasia Zaremba-Majcher/fundacja Jednooka Wojowniczka

Aby nieść pomoc innym, trzeba najpierw zatroszczyć się o siebie. Nowo powstała mysłowicka fundacja Jednooka Wojowniczka chce ruszyć z szeroko zakrojoną działalnością m.in. na rzecz samoakceptacji młodych ludzi, jednak najpierw potrzebuje miejsca do pracy. Każdy z nas może pomóc w stworzeniu jej siedziby.

Anetę Skrzypek możecie znać m.in. jako autorkę książki „Jednooka wojowniczka”, aktorkę Integracyjnego Teatru Aktora Niewidomego, liderkę mysłowickiej drużyny Szlachetnej Paczki albo inicjatorkę projektów „Niepełnosprawna i piękna” czy ostatniego „Aktywna i wartościowa młodzież w integracji międzypokoleniowej na Piosku”. Jednak przede wszystkim mysłowiczanka uczy dzieci i młodzież samoakceptacji oraz udowadnia, że osoby z niepełnosprawnościami są pełnoprawnymi członkami naszego społeczeństwa. Aneta wie, o czym mówi, bo w wieku 6 lat straciła oko, a dziś jest aktywną kobietą działającą na rzecz innych, żoną i mamą.

W czerwcu Aneta wraz z mężem i przyjaciółmi założyli fundację Jednooka Wojowniczka, której działalność bazować będzie właśnie na nauce samoakceptacji i integracji środowisk zagrożonych wykluczeniem. Aby prężnie działać i pomagać potrzebującym, fundacji przyda się jednak siedziba. Właśnie pojawiła się szansa na jej otwarcie.

– Otrzymaliśmy od Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w Mysłowicach propozycję zajęcia lokalu przy ul. Krakowskiej 8. Moglibyśmy stworzyć tu klub młodzieżowy i prowadzić różne zajęcia dla osób z niepełnosprawnościami czy problemami uzależnień i bezdomności. Aby tak się stało, musimy lokal odświeżyć, a na to potrzebne są środki – mówi Aneta Skrzypek, prezeska fundacji Jednooka Wojowniczka.

Lokal przy ul. Krakowskiej 8 jest w dobrym stanie, ale potrzebuje małego remontu i doposażenia w kozę, która go ogrzeje i da namiastkę domowego ciepła.

– Chcemy go wyposażyć i udekorować w stylu folkowym. W poniedziałek 2 października lokal będzie wystawiony na przetarg i do tego dnia musimy podjąć decyzję. Bez pewnych środków na start nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Pomogą one nie tylko w remoncie, ale i w opłaceniu wydatków bieżących, takich jak księgowa, czynsz, prąd, woda – wylicza Aneta Skrzypek.

Jeśli chcielibyście pomóc nowej mysłowickiej fundacji w rozpoczęciu działalności, możecie to zrobić, wpłacając dowolną kwotę tutaj. Pod linkiem znajdziecie także obszerniejszą historię Jednookiej Wojowniczki.

– Oczywiście jesteśmy otwarci na propozycje. Jeśli mają Państwo do oddania jakieś rzeczy, które by się przydały w naszej siedzibie, to prosimy o informację. Jeśli chcą Państwo wiedzieć więcej, prosimy o wiadomość prywatną na naszym facebookowym fanpage’u – dodaje prezeska fundacji.