Ponad pół wieku historii, unikalne eksponaty i wspólne święto strażaków. Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach obchodzi jubileusz 50-lecia.

– Uroczysta akademia, przemówienia zaproszonych gości, przemówienia gospodarzy, jak również wręczenie pamiątkowych statuetek, pamiątkowych obrazów niespodzianek dla gości – mówi Anita Wawrzyńska, rzecznik prasowy Centralnego Muzeum Pożarnictwa.

Muzeum dynamicznie się zmienia i rozwija, a kolejne inwestycje mają uczynić je jeszcze bardziej nowoczesnym. Równie ciekawa jest jednak sama historia jego powstania.

– Historia muzeum zaczęła się ponad pięćdziesiąt lat temu, dokładnie 14 września 1975 roku. Anegdoty krążą o tym, że jeżdżąc na wakacje z rodziną, nierzadko rodzina wracała pociągiem, a jego samochodem na tylnej kanapie wracała motopompa na przykład, albo zestaw innych sprzętów strażackich. Tenże komendant Chruzik bardzo aktywnie przystąpił do tego, aby powstało muzeum – mów dr Paweł Gąsiorczyk, naczelnik wydziału dokumentacji zbiorów w CMP. 

Początkowo muzeum mieściło się w budynkach dawnego Towarzystwa Emigracyjnego przy promenadzie, lecz z powodu szkód górniczych konieczna była przeprowadzka. Na początku lat 90. znalazło siedzibę  przy ul. Stadionowej, gdzie działa do dziś, rozwijając zbiory i działalność edukacyjną. Współpracuje z instytucjami z całej Polski, ale także z miastem i lokalnymi partnerami.

– Współpracujemy już od lat. Począwszy od edukacji młodzieży i seniorów, poprzez konferencje i spotkania, nasza współpraca jest od dawna na poziomie wzorowym – mówi st. bryg. Rafał Pietrzyk, komendant PSP w Mysłowicach.

– Jest to fantastyczna placówka, cudowne miejsce do tego, żeby zetknąć się z historią w taki sposób żywy, namacalny, zobaczyć jak te urządzenia wyglądały. Cieszę się, że jako miasto mamy taką placówkę, tak znakomitą placówkę – mówi Mateusz Targoś, wiceprezydent Mysłowic.

A więcej o historii tego miejsca już niebawem na naszej antenie.