W sobotę 26 października w Dziećkowicach będzie można poczuć halloweenowy klimat. A jak Halloween, to i krew, choć mieszkańcy dzielnicy zamierzają wykorzystać ją wyłącznie w szczytnym celu.
„Dziećkowickie krwinki” to impreza, podczas której dziećkowiczanie chcą przede wszystkim nieść pomoc potrzebującym. Stąd pomysł zbiórki krwi.
– Inicjatywa powstała z myślą o najmłodszych – mówi Maciej Więcławek z Rady Dzielnicy Dziećkowice organizującej imprezę.
– Zapraszamy wszystkich bez względu na płeć i wiek. Liczymy na duże zainteresowanie wydarzeniem, w końcu cel jest szczytny: chcemy wesprzeć najmniejszych potrzebujących z naszego regionu – dodaje Daria Król, przewodnicząca rady.
Oddać krew może każdy, kto jest pełnoletni i zdrowy. Zbiórka będzie się odbywać w godz. 12-16 na terenie Mysłowickiego Ośrodka Kultury przy ul. Długiej.
– Przed oddaniem krwi każdy z chętnych zostanie poddany badaniom lekarskim i ocenie stanu zdrowia – podkreśla Daria Król.
Podczas gdy dorośli będą nieść pomoc, dzieciaki pomalują buźki i wezmą udział w konkursach na najsympatyczniejszą dynię i najstraszniejszy strój.
– Halloween to zachodnie święto, które ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. My chcemy nadać mu zupełnie inny charakter, wykorzystać je do zrobienia czegoś pozytywnego – tłumaczy Daria Król.
Na wszystkich, którzy odwiedzą tego dnia dziećkowicki MOK, będzie też czekał słodki poczęstunek.
– Dodatkowo będzie ratownik, który przeszkoli zainteresowanych z pierwszej pomocy. Nie zapominamy także o seniorach: odbędą się prelekcje na temat teleopieki i monitoringu osób starszych – wylicza Maciej Więcławek.
Podczas „Dziećkowickich krwinek” mieszkańcy będą pomagali nie tylko ludziom, ale także czworonogom.
– Będzie nam towarzyszyć fundacja Silesia Canis. Pieniążki ze sprzedaży waty cukrowej i popcornu oraz te wrzucone do puszek zostaną przeznaczone na budowę nowego schroniska dla zwierząt w Mysłowicach – dodaje Więcławek.
Wstęp na wydarzenie jest oczywiście wolny.