2 razy do roku mysłowiccy społecznicy zakasują rękawy i sprzątają cmentarz żydowski pomiędzy ul. Stawową a Gwarków na Piasku. Kolejna taka akcja miała miejsce w niedzielę 17 października.
– W momencie, kiedy w 2013 r. rozpoczynaliśmy porządkowanie tego cmentarza, to robiliśmy to prawie codziennie. Zajęło nam to 3 miesiące – mówi Bogusław Polak, prezes MTHJL-u.
Przedstawiciele Mysłowickiego Towarzystwa Historycznego im. Jacoba Lustiga współpracują z katowicką gminą żydowską i dbają o nekropolię od wielu lat. 2 razy do roku, wiosną i jesienią, pomagają im społecznicy. W niedzielnym sprzątaniu wzięli udział przedstawiciele miejskich władz, Rady Dzielnicy Piasek oraz ruchu Polska 2050, a także pracownicy Zakładu Oczyszczania Miasta, którzy dostarczyli worki i kontener na odpady.
– Stawiamy macewy, zajmujemy się, zbieramy liście, różne odpadki. Teraz jest akurat okres przed Wszystkich Świętych i bramy będą otwarte – zapowiada Renata Cichoń z MTHJL-u.
Cmentarz żydowski będzie można odwiedzić zarówno 31 października, jak i 1 listopada.
– Będzie od godz. 8 do zmroku otwarty – informuje Bogusław Polak.
Każdy będzie mógł przyjść i zapalić znicz albo zostawić symboliczne kamyczki na macewach spoczywających tu m.in. Jacoba Lustiga, lekarza, członka rady miasta i autora pierwszej monografii Mysłowic czy Löbela Danzigera, założyciela kopalni Mysłowice. Zgodnie z żydowską tradycją mężczyźni powinni odwiedzać kirkut w nakryciu głowy.
– Leżą nauczyciele, mają piękne macewy z księgą, są też osoby tragicznie zmarłe, na ich macewach jest złamana gałązka – tłumaczy Renata Cichoń.
Przypomnijmy, że pierwszy, nieistniejący już stary cmentarz żydowski został założony na Piasku w 1714 r. W samym sercu tego miejsca 2 lata temu odsłonięto tablicę upamiętniającą kirkut. W 1864 r. powstała nowa część cmentarza, która była użytkowana przez mysłowicką gminę żydowską do 1968 r. Obecnie nekropolia jest własnością Skarbu Państwa, a opiekuje się nią właśnie MTHJL. W ubiegłym roku dzięki środkom wojewódzkim remontu doczekało się ogrodzenie cmentarza.
