Blisko 50 uczniów ze szkoły w Morgach zaangażowało się w ogólnopolską akcję zorganizowaną przez fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W samo południe rozpoczęło się bicie rekordu Guinnessa w jednoczesnym udzielaniu pierwszej pomocy przez jak największą liczbę osób.
[KGVID width=”640″ height=”360″]http://w.itvm.pl/2016/10/morgirekordguinnessa.mp4[/KGVID]
– O tej samej porze, o godzinie 12:00, w kilkuset szkołach w Polsce rozpoczęła się ta akcja. Przez 30 minut dzieci uczą się udzielania pierwszej pomocy, tak to jest nazwane, ale ja mam nadzieję, że po tej akcji zostanie im to we krwi i będą umieć tej pomocy udzielić – mówi Agnieszka Żymła, dyrektor Zespołu Szkolno- Przedszkolnego nr 2
Szkoła w Morgach jest jedyną w Mysłowicach, która zaangażowała się w tegoroczne bicie rekordu. Do udziału w tym ogólnopolskim przedsięwzięciu szkołę namówił ratownik medyczny Jakub Herman.
– Dzieci nie mają tej bariery strachu, to my jako dorośli mamy najczęściej w głowie przeświadczenie, że możemy zaszkodzić, że możemy udzielić pierwszej pomocy nieprawidłowo. A jak widać na przykładzie dzieci już z klas trzecich, jest to łatwe, dostępne dla każdego. Nie da się poszkodowanemu zaszkodzić, możemy mu tylko i wyłącznie pomóc – mówi Jakub Herman, ratownik medyczny.
By udział młodych mysłowiczan w biciu rekordu mógł zostać uznany, szkoła musiała zastosować się do restrykcyjnych wymogów. To, czy faktycznie młodzież prowadziła resuscytację przez pół godziny monitorował sędzia, a cała akcja została nagrana z kilku kamer.
– Zorganizowanie sędziów, instruktorów i stewardów, do tego zgód rodziców na udział dzieci w akcji. No i oczywiście zgoda pani dyrektor, byśmy w tej szkole mogli taką akcję przeprowadzić. Łącznie całe przygotowania zajęły nam miesiąc czasu – dodaje Herman.
Przed nami weryfikacja, czy Polakom i w tym roku udało się pobić rekord Guinnessa. Choć nie to w tej akcji jest najważniejsze, a fakt iż zwiększa się w naszym kraju liczba osób, które potrafią udzielić pierwszej pomocy.