Od kiedy w mysłowickim Przedszkolu nr 5 natknęli się na stronę Marzycielskiej Poczty, od razu wiedzieli, że muszą włączyć się do tej akcji. Dzieci wraz z wychowawcami zabrali się za przygotowywanie listów i pocztówek dla chorych i cierpiących dzieci. Do akcji zaprosili także inne mysłowickie przedszkola oraz szkoły podstawowe.

– Przygotowaliśmy plakaty informujące o zbiórce listów i kartek napisanych specjalnie dla chorujących dzieci. Plakaty rozkleiliśmy w naszym przedszkolu oraz wystawiliśmy w holu pudełko, do którego przez cały październik zbieraliśmy korespondencję do wysyłki. Jednak wiedzieliśmy, że musimy zrobić coś jeszcze. Poszliśmy o krok dalej. Rozesłaliśmy instrukcje wraz z gotowym plakatem informacyjnym do większości placówek przedszkolnych i szkolnych w Mysłowicach. Prosząc aby i oni wraz z nami przyłączyli się do tej wspaniałej akcji – informuje Marta Ryszewska, koordynatorka akcji w Przedszkolu nr 5

„Marzycielska Poczta” jest akcją polegająca na napisaniu listu i dodaniu czegoś od siebie – może być to ozdoba albo rysunek – a następnie na wysłaniu ich do chorych dzieci w całej Polsce, które kochają dostawać tradycyjne listy i kartki. Korespondencja ta dodaje dzieciakom siły do walki z chorobą, ich rodzicom otuchy, a samym piszącym mnóstwo frajdy. Każdego miesiąca do dzieci z Marzycielskiej Poczty docierają tysiące listów i kartek z Polski i świata.

Wraz z dziećmi z „piątki”, w akcję włączyły się dzieci z mysłowickich przedszkoli nr 16, 8, 9 oraz 3, także dzieci ze szkół podstawowych nr 14, 5, 2 oraz dzieci ze szkoły sportowej.

– Do akcji zaangażowaliśmy również Miejską Bibliotekę Publiczną Filia Nr 11 z Mysłowic. Rozkleiliśmy plakaty w „przyosiedlowych” sklepikach i namawialiśmy wszystkich do współpracy z nami w tak szczytnym celu. W nagłośnieniu sprawy pomogły nam lokalne i ogólnopolskie media. To dzięki nim mogliśmy trafić do większej grupy społeczeństwa. Finalnie udało nam się zebrać 137 listów i kartek. W tym wiele setek rysunków, ozdób oraz drobnych upominków od dzieci dla dzieci. Ten wynik pozwolił nam na wysłanie po kilka listów do wszystkich, których aktywne profile znajdują się na stronie Marzycielskiej Poczty. Mamy nadzieję, że uśmiech choć przez chwile zagościł na twarzach wielu dzieci dodając im otuchy i siły do dalszej walki. A ich rodzicom wsparcia, którego tak wiele im potrzeba. Kochani obiecujemy, że to nie nasze ostatnie słowo w tej sprawie! – mówi Marta Ryszewska.