Trzy dni niesamowitej zabawy, a do tego okazja do zrobienia świątecznych zakupów. Za nami Jarmark Świąteczny i Mikołajki. Wydarzenie spotkało się z ogromnym zainteresowaniem ze strony mieszkańców, których liczne grono odwiedziło mysłowicki rynek.
https://vimeo.com/247806917
– Można uznać już, że Jarmark 2017 był bardzo udanym wydarzeniem. Życzymy sobie, by taka atmosfera panowała w Mysłowicach na co dzień. Duża liczba gości spoza Mysłowic i duża frekwencja, to nas bardzo cieszy – mówi Michał Skiba, wicedyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury
Jarmark w Mysłowicach stanowił świetną okazję, by zakupić świąteczne ozdoby, jakich nie znajdziemy w sklepach oraz wyborne smakołyki.
– Prawdziwe oscypki przyjechały prosto z Nowego Targu, z samego Podhala, tak samo sery korycińskie. Mamy też przetwory takie jak prawdziwa ćwikła, chrzan, chrzan z miodem i żurawiną, także jest z czego wybierać – mówi Agnieszka Dębowska ze stoiska Smaków Regionów
– Sprzedajemy tutaj własnoręcznie robione bombki, karteczki, stroiczki, różne świeczniki. A to wszystko jest robione przez nas, przez uczniów – mówi Natalia Bzik ze Szkoły Podstawowej nr 13
Jednak same kramy nie wystarczą, by stworzyć magiczny klimat. Dlatego wiele pracy organizatorzy włożyli w ozdobienie rynku oraz przygotowanie licznych atrakcji.
– Jest to taki przedsmak Świąt, można się tutaj spotkać, znaleźć coś dla siebie. Jarmark daje wiele dobra. W Masłowicach są piękne oświetlone miejsca, takie jak rynek i otoczenie kapliczki przy wjeździe do miasta. Ozdobione są także dzielnice – mówi Edward Lasok, prezydent Mysłowic
Rynek cały czas tętnił życiem. Nieważne o której godzinie mysłowiczanie przyjechali na Jarmark, na scenie i na płycie rynku zawsze działo się coś ciekawego; były muzyczne i taneczne występy, teatry, rzeźbienie w lodzie oraz możliwość przejażdżki na karuzeli oraz na wyjątkowych saniach MotoMikołajów.
– Wyjątkowa jest atmosfera świąteczna, to że można poczuć ten klimat. Można też kupić różne rzeczy na Święta, można kupić prezentu i napić się grzanego wina, spróbować różnych słodkości i smakołyków, a nade wszystko można spędzić czas z najbliższymi – mówi Justyna Golec