Po dyscyplinarnym zwolnieniu dyrektorki i wielu przeprowadzonych kontrolach, w mysłowickim domu dziecka rozpoczęły się zmiany. Od 24 czerwca szefową placówki jest Dorota Kompert, wieloletnia pracownica hospicjum Cordis i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mysłowicach. Studiowała pracę socjalną i opiekuńczo-wychowawczą, terapię pedagogiczną z oligofrenopedagogiką oraz zarządzanie placówkami pomocy społecznej. Dzięki pracy w MOPS-ie doskonale zna podopiecznych domu dziecka, ich rodziny i historie. Jaką przyszłość placówki widzi?
– Ja tu na pewno będę stawiała na to, żeby troszeczkę innowacyjności wprowadzić do tego domu, jakiejś takiej nowoczesności i współpracy, przede wszystkim stawiam na szeroko rozumianą współpracę, ponieważ u nas w mieście naprawdę współpraca się udaje – mówi Dorota Kompert, dyrektorka Domu Dziecka im. św. Ojca Pio w Mysłowicach.
Jak podkreśla nowa dyrektorka, zamierza zadbać o termomodernizację placówki, chce pozwolić dzieciom rozwinąć skrzydła i realizować pasje oraz zapewnić im opiekę psychologów i specjalistów, m.in. logopedów, której wymagają.
– No i przede wszystkim chciałabym im troszeczkę spokoju zapewnić. Ja myślę, że byli teraz w centrum uwagi cały czas, ale wymagają trochę spokoju, stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa – zaznacza Dorota Kompert.
Na podstawie otrzymanych informacji w marcu prezydent Wójtowicz odsunął od pełnienia obowiązków dyrektorkę oraz psycholog dziecięcą mysłowickiego domu dziecka. Złożył też doniesienie do prokuratury o podejrzeniu znęcania się nad podopiecznymi i mobbingowania pracowników placówki. W domu dziecka odbyła się kontrola, m.in. z ramienia urzędu miasta, po której obie kobiety zostały dyscyplinarnie zwolnione. W Prokuraturze Rejonowej w Mysłowicach toczy się postępowanie wyjaśniające.