Po rundzie zasadniczej siatkarki Silesii Volley zajmują siódme miejsce w tabeli. Walcząc o utrzymanie w I lidze rozpoczęły rywalizację w rundzie play – out. Pierwszym rywalkami silesianek był zespół Wisły Kraków. Chociaż ekipa „Białej Giwazdy” zdołała wygrać dwie pierwsze partie, nie była w stanie potwierdzić swojej przewagi w kolejnych setach i uległa drużynie Silesii 2:3
– Bardzo cieszy nas to zwycięstwo tym bardziej, że po przegranych pierwszych dwóch setach, nie zapowiadało się na wygraną. W kolejnych partiach pokazałyśmy, że jesteśmy zgranym zespołem. Determinacja, zaangażowanie i walka o każdy punkt sprawiły, że mecz rozstrzygnęłyśmy na naszą korzyść – komentuje Barbara Susek, kapitan Silesii Volley.
W grupie z mysłowiczankami i zespołem z Krakowa o utrzymanie walczy również zespół Sparty Warszawa. Na chwilę obecną najgorszy bilans ma zespół z Krakowa, który na koncie odnotował dwie porażki. Po tym jak 8 – go marca, podopieczne Tomasza Klocka gładko przegrały z zespołem Sparty 0:3, w Mysłowicach po zaciętym, pięciosetowym pojedynku, w ostateczności przegrały 2:3.
– Po dwóch wygranych setach, zbyt pewnie podeszłyśmy do trzeciego seta. Zdawałyśmy sobie sprawę, że w Mysłowicach jest ciężki teren, ale dobrze nam się tutaj gra, bardzo lubimy tutaj przyjeżdżać. Szwankowała obrona i przyjęcie dlatego nie mogłyśmy pograć środkiem – mówi Sandra Biernatek, siatkarka Wisły Kraków.
Wyróżniającą się zawodniczką w zespole Silesii była Aleksandra Wieczorek, której rozegranie nie raz zbiło z tropu zawodniczki Wisły.
– Ola odmieniła ten zespół swoim charakterem ale też pewną świeżością w rozdzielaniu piłek. Zdajemy sobie sprawę , że mecze o utrzymanie nie będą łatwe. Każdy chce wygrać i pozostać w lidze. Nie mniej jednak będziemy walczyć do końca – relacjonuje Sebastian Michalak, trener Silesii Volley Mysłowice.
W rundzie play – out, mysłowiczankom pozostały do rozegrania jeszcze trzy spotkania. Pierwszy mecz już 23 marca w Karkowie. Tydzień później, 29 – go marca , silesianki na swoim boisku podejmą zespół Sparty Warszawa. W zależności od wyniku tego spotkania, 16 kwietnia podopieczne Sebastiana Michalaka pojadą do Warszawy jako faworytki albo będą walczyć o rewanż.