13 dni zajęła Piotrowi Wróblowi piesza wyprawa z Katowic do Gdańska. Dystans ponad 500 kilometrów, niosąc ze sobą jedynie plecak z najpotrzebniejszymi przedmiotami i ulotkami, mysłowiczanin pokonał dla swojego syna Iana. W ten sposób chciał zwrócić uwagę na zdrowotne zmagania syna i zachęcić Polaków do przekazywania 1% na jego rehabilitację.

 

Ian jest dzieckiem autystycznym. Potrzebne dla jego prawidłowego rozwoju zajęcia dydaktyczne, specjalistyczne diety oraz turnusy rehabilitacyjne są kosztowne. By zachęcić tych, którzy jeszcze nie rozliczyli się z Fiskusem, do tego by 1% swojego podatku odpisali na chłopca, pan Piotr postanowił powalczyć z własnymi słabościami i wyruszę w wędrówkę życia.

W ciągu 13 dni codziennego marszu pokonał ponad 500 kilometrów. Nie dość, że droga była długa i trudna, to jeszcze nie dopisała pogoda. Mysłowiczanin wyruszył w deszcz i niestety mokra aura towarzyszyła mu przez znaczną część wyprawy. Nie zabrakło momentów słabości, ale też i dobrych dusz napotkanych po drodze, które poczęstowały kubkiem ciepłej herbaty i smacznym posiłkiem, a nawet zaprosiły na nocleg.

Żółta kamizelka odblaskowa z napisem „515 km dla Iana” do tego wygolony na głowie hasztag, zwracały uwagę mijanych po drodze osób. Czy ogromny wysiłek kochającego taty przyniesie pożądany skutek? Każdy z nas może pomóc, a stawka jest wysoka – celem kosztownej rehabilitacji chłopca jest jego jak największa samodzielność w dorosłym życiu.

Akcję mysłowiczanina wsparło wiele osób, w tym gwiazdy:

Jeśli chcesz pomóc:

Wpisz w PIT KRS FUNDACJI JAŚ I MAŁGOSIA 0000127075
W rubryce CEL SZCZEGÓŁOWY wpisz #2029 Ian Wróbel
Zaznacz Wyrażam zgodę
lub
Wpłać darowiznę na konto 88 1240 2539 1111 0010 2766 0745
Z dopiskiem #2029 Ian Wróbel