Urodził się w Żarach, ale wychował w Mysłowicach i to właśnie tutaj od najmłodszych lat odkrywał swoje aktorstwo. Jak wyglądała droga psotliwego berbecia z Mysłowic na ekrany kultowych, polskich produkcji? Co czuje, powracając tutaj po latach spędzonych w Ameryce? Posłuchajcie sami, jak Grzegorz Heromiński w pełen wzruszenia i humoru sposób opowiada o swoim aktorstwie, emigracji i Mysłowicach, które zapamiętał.
https://vimeo.com/281790907
Grzegorz Heromiński odwiedził nasze miasto podczas Pikniku Historycznego, jaki odbył się w ramach Dni Mysłowic. W standupowym występie opowiedział o sobie, swojej emigracji i o tym, jak rozwijała się jego pasja do teatru i kina. Wagary „na Bismarcku”, spacery z babcią Promenadą, młodzieńcze inicjacje i pierwsze, życiowe lekcje aktorstwa…
– Ja jestem stworzony przez wszystko, co tu jest dookoła! (…) Byłem wtedy większym aktorem niż kiedykolwiek! Jak złamałeś rękę, bo wszedłeś na drzewo, to musiałeś udawać, że masz niezłamaną, bo babka ci przylała: „Po coś tam właził?!”. A jak niechcący cię trąciła, to padałeś na glebę i udawałeś, żeś zemdlał albo nieżywy. Musiałeś leżeć na wyczucie, aż widziałeś, że mięknie (…) – wspomina Grzegorz Heromiński.
Znamy go z kultowych komedii. „Kingsajz”, „Vabank”, „U Pana Boga w ogródku”
Aktor na początku swojej przygody ze sceną występował w teatrach w Tarnowie, Opolu i Łodzi. 1990 roku wyemigrował do USA, gdzie przebywał i realizował się aktorsko aż do 2012 roku. Heromiński znany jest nie tylko z teatralnej sceny, ale i szklanego ekranu.
[arve url=”https://www.youtube.com/watch?v=jCJ7pHxKlEM” align=”left” maxwidth=”400″ /]
Pośród jego filmowych debiutów wymienić należy rolę Tomka w filmie „Niezwykłe przygody Pana Kleksa” w 1980 roku. Później na kinowych ekranach można było zobaczyć go w produkcjach takich jak „Mów mi rockefeller”, „Vabank” i „Vabank II Czyli riposta”, „Szczęśliwego Nowego Jorku”, „U Pana Boga za miedzą” czy „U Pana Boga w ogródku”. Jedna z najnowszych produkcji, w jakiej mogliśmy oglądać epizod z jego udziałem, to „Listy do M 3”, gdzie wcielił się w rolę Ludwika. Najściślej przylgnęła do niego jednak rola alchemika Adasia, jaką odegrał w 1987 roku w filmie „Kingsajz”. To właśnie z tą kreacją związany był występ „Grzegorz Heromiński – Kingsajz z Mysłowic i jego przygody w Ameryce”, z jakim aktor odwiedził Mysłowice podczas Pikniku Historycznego w ramach Dni Mysłowic.