
Tym razem nie chodzi o kierowcę auta, a o kierującego hulajnogą elektryczną, u którego wykryto ponad 2 promile alkoholu we krwi. Mężczyznę zatrzymano przy ul. Świerczyny w Mysłowicach.
Przeprowadzana co jakiś czas na mysłowickich drogach akcja „Trzeźwość” ma na celu wykrycie wszystkich tych, którzy poruszają się w ruchu publicznym w stanie nietrzeźwości. Chodzi nie tylko o kierowców aut osobowych, czy ciężarowych, ale również o tych, którzy jeżdżą rowerem lub choćby właśnie hulajnogami elektrycznymi. W poniedziałek podczas kolejnych tego typu działań policji na terenie Mysłowic zatrzymano mężczyznę, który jechał na hulajnodze.
– 49-letni mieszkaniec Jaworzna zwrócił uwagę policjantów, bo poruszał się po jezdni, a nie po chodniku jak powinien był zrobić. W trakcie rozmowy funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu – relacjonuje asp. Łukasz Paździora, oficer prasowy KMP w Mysłowicach.
Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. – Przypominamy, że za jazdę hulajnogą elektryczną po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi mandat karny w wysokości 1000 złotych, natomiast za jazdę hulajnogą w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2500 złotych – czytamy w jednym z komunikatów Śląskiej Policji.
49-letni mieszkaniec Jaworzna za jazdę w stanie nietrzeźwości otrzymał najwyższy możliwy mandat, czyli 2500 zł. Tego samego dnia policjanci z Mysłowic zatrzymali również nietrzeźwego rowerzystę. – O godzinie 20.15 na ulicy Sosnowieckiej uwagę policjantów zwrócił poruszający się rowerem 40-latek z Mysłowic. Za kierowanie rowerem w stanie po użyciu alkoholu został ukarany mandatem karnym w wysokości 1000 złotych – dodaje asp. Łukasz Paździora, oficer prasowy KMP w Mysłowicach.
Przepisy dotyczące jazdy na rowerze po spożyciu alkoholu są takie same jak w przypadku kierujących hulajnogami elektrycznymi i obowiązują od 1 stycznia 2022 r.