W śląskich miastach ubywa mieszkańców. Kryzys ten dotyka również Mysłowic, z tą jednak różnicą, że w porównaniu do innych miast na prawie powiatu, proces ten w grodzie Mysła przebiega praktycznie najwolniej.
– Jak wiemy w ostatnim czasie Mysłowice bardzo mocno się rozwijają. Inwestycje tak naprawdę w każdym obszarze są podejmowane. Powstały dwa nowe parki, ponadto cały czas inwestujemy w naprawę dróg – komentuje Anna Górny, rzeczniczka prasowa UM w Mysłowicach.
Do tego dodać można rewitalizację kolejnych miejsc wypoczynku, budowę szkoły na Laryszu i wiele innych. Mieszkańcy, zarówno ci młodsi jak i starsi przyznają, że żyje im się tu względnie dobrze.
– Ja się tu wychowuje od urodzenia, więc myślę, że tak, aczkolwiek wiadomo są rzeczy, które można by poprawić. (red: A myśli Pan nad przeprowadzką?) Nie, na pewno nie – mówi Piotr, mieszkaniec Mysłowic.
– Najpierw mieszkałam w Brzezince, później przeniosła się tu do Mysłowic. No jak mieszkania pobudowali to się człowiek poprzenosił. No ale tak to nie mogę powiedzieć, dobrze mi się żyje – mówi Irena, mieszkanka Mysłowic.
– Spokojna okolica, cicho. Nie ma hałasu, nie ma samochodów, także dobrze, dobrze, dobrze – dodaje Eleonora, mieszkanka Mysłowic.
W pierwszej trójce najszybciej wyludniających się miast na prawie powiatu w naszym województwie znajdują się Chorzów, Bytom i Dąbrowa Górnicza.